Artykuł
Nieustanna reforma ochrony zdrowia powinna się zakończyć
Radosław Tymiński: Wprowadzenie na stałe teleporad i opracowanie ich standardu, rozszerzenie możliwości kwalifikacji do szczepień na m.in. ratowników medycznych, pielęgniarki czy farmaceutów - to można uznać za pozytywne skutki prawne pandemii
Obecnie toczą się prace nad kilkoma nowymi, ważnymi regulacjami, m.in. ustawą o jakości w ochronie zdrowia, ustawą o modernizacji szpitalnictwa czy nowelizacją ustawy o świadczeniach. Czy w pana ocenie skutecznie zreformują one ochronę zdrowia w Polsce?
Moim zdaniem główny problem z reformą ochrony zdrowia w Polsce polega na tym, że większość reform nie ma podstaw naukowych, a opiera się jedynie na czyimś przekonaniu, że pewne rozwiązania okażą się skuteczne. Tak też jest w tym przypadku. Projekty, o które pani pyta, mają wiele dobrych rozwiązań, ale też niektóre wywołują znaczne wątpliwości. Ja życzyłbym sobie, żeby ta nieustanna reforma ochrony zdrowia się zakończyła. W ciągu ostatnich lat przyrost liczby regulacji w prawie medycznym jest ogromny. Powoduje to znaczące trudności w obrocie prawnym, często też narzeka się na jakość tych regulacji. Uważam, że należy wolniej tworzyć przepisy, bowiem jest to kwestia niezwykle ważna. Dlatego moim zdaniem każdy projekt aktu prawnego powinien być rzetelnie oceniony co do skutków regulacji, przedyskutowany z ekspertami i samymi zainteresowanymi. Mówiąc jednym zdaniem: lepiej projekty dłużej procedować, niż potem naprawiać te, które już weszły w życie. Należałoby też raczej uczytelnić obowiązujące przepisy, a niekoniecznie wprowadzać szereg nowych. Obecnie bowiem panuje chaos, nad którym nikt nie panuje. Tymczasem jest wiele rozwiązań, które naprawdę ułatwiłyby funkcjonowanie ochrony zdrowia w Polsce, prawdopodobnie z przyczyn politycznych nigdy nie zostaną wprowadzone.
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right