Nieszczelna ochrona sygnalistów
Przepisy w sprawie zgłaszania naruszeń prawa mogą rozszerzyć wymóg uzasadniania zwolnień. Zarazem nie uchronią sygnalistów przed - choćby okresową - utratą pracy i źródła zarobkowania
Projektowane regulacje dotyczące ochrony osób zgłaszających naruszenia prawa krytycznie oceniają i związkowcy, i pracodawcy, choć oczywiście z różnych powodów. Ci pierwsi obawiają się konieczności uzasadniania zwolnień m.in. zleceniobiorców i samozatrudnionych, którzy zgłosili przypadki łamania przepisów. A to oznacza, że umowy cywilnoprawne coraz bardziej będą przypominać etat. Związkowcy z kolei podkreślają, że ochrona przed utratą pracy w praktyce jest ograniczona, skoro samo zwolnienie będzie skuteczne, a sygnalista może jedynie odwołać się od niego do sądu. Tym bardziej że postępowania sądowe - zwłaszcza w dużych miastach - trwają nawet kilka lat.