Artykuł
Poprawa bezpieczeństwa czy mydlenie oczu?
Kilka dni temu rząd przyjął projekt nowelizacji, której celem jest zwiększenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Dokument do poniedziałku rano nie został upubliczniony, oceniając propozycje trzeba się zatem opierać na deklaracjach premiera i komunikatach (często przybierających postać slajdów) Ministerstwa Infrastruktury. Jak wynika z informacji resortu, jednym z pomysłów jest wymierzanie kierującym pojazdami mechanicznymi pod wpływem alkoholu kary do 30 dni aresztu oraz minimalnej grzywny 2,5 tys. zł (1,5 tys. zł, gdy chodzi o pojazd inny niż mechaniczny). To dość zaskakujące.
Po pierwsze, posłużenie się pojęciem „pod wpływem alkoholu” jest całkowicie niezrozumiałe. Stan „pod wpływem” można odnieść do każdej sytuacji, w której stężenie alkoholu we krwi przekracza 0,0 promila. W związku z tym należy się zastanowić, czy projekt nie idzie ku całkowitemu zniesieniu progu, który obecnie wynosi 0,2 promila. Należy żywić nadzieję, że nie. Można przypuszczać, że chodzi tutaj o stan po użyciu alkoholu.
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right