Zamawiający nie może żądać danych o stanie zdrowia pracowników
Informując o problemach w realizacji zamówienia z powodu COVID-19, wykonawca powinien przedstawić tylko takie dowody, które są zgodne z RODO i kodeksem pracy - przestrzega Urząd Ochrony Danych Osobowych
W czasach epidemii COVID-19 wielu wykonawców boryka się z jej skutkami, w tym m.in. z absencją pracowników, co w praktyce prowadzi do opóźnień w wykonywaniu zamówień. Wprowadzone kilka miesięcy temu przepisy antykryzysowe pozwoliły im, by w takich sytuacjach mogli domagać się od zamawiających m.in. zmiany warunków umów. W odpowiedzi zamawiający nierzadko żądają jednak od nich odpowiednich dowodów na to, że opóźnienia w wykonaniu umowy faktycznie wynikają z okoliczności związanych z wystąpieniem COVID-19. Przykładowo chcą wykazania, że kierownik budowy rzeczywiście był chory lub przebywał na kwarantannie, domagając się np. dostarczenia zaświadczeń lekarskich. Sęk w tym, że zgodnie z najnowszym stanowiskiem UODO takie praktyki są niedozwolone. - Zamawiający nie mogą uzależniać uznania wpływu COVID-19 na należyte wykonanie zamówienia publicznego od przekazania im pełnych informacji na temat stanu zdrowia pracowników oraz pracowników podwykonawców wraz z niezanonimizowaną dokumentacją (decyzje, polecenia) potwierdzającą przebywanie danych osób na zwolnieniach lekarskich lub kwarantannie. A wykonawcy nie mogą samodzielnie przekazywać takich danych, chcąc uzasadnić wpływ pandemii koronawirusa na realizację zamówienia - tak stwierdził prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych w odpowiedzi na pytanie rzecznika małych i średnich przedsiębiorców.