Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

Data publikacji: 2021-03-09

Gminne programy wymiany źródeł ciepła są wygaszane

Andrzej Guła: Zdarzało się, że odbywał się wyścig, który wójt da większe dofinansowanie, co powodowało pretensje mieszkańców, że w jednej miejscowości można otrzymać 30 proc., a w sąsiedniej 80 proc.

fot. Aneta Siemieniuk/Materiały prasowe

Andrzej Guła, Polski Alarm Smogowy

Polski Alarm Smogowy umieścił w ponad 20 miejscowościach plansze w kształcie płuc, które po kilku dniach zaczerniały się od trucizn unoszących się w powietrzu. Włodarze i mieszkańcy wciąż nie dość mocno zdają sobie sprawę, jak niebezpieczny jest smog?

Celem kampanii było pokazanie ludziom, czym oddychają. Jej wynik to smutny i przerażający obraz polskiej rzeczywistości. Do naszych płuc trafia cały koktajl szkodliwych związków. Od pyłu zawieszonego zaczynając, a kończąc na rakotwórczych wielopierścieniowych węglowodorach aromatycznych. Plansze przemawiają do wyobraźni - pokazują problem, z którym mamy do czynienia w sezonie grzewczym, czyli smogu generowanego przede wszystkim przez ogrzewanie w domach węglem, drewnem. Umieszczając je w Stryszowie, Krzeszowicach, Izabelinie, Raciborzu, chcieliśmy pokazać, że smog jest problemem Polski powiatowej, małych miejscowości i że wyjeżdżając poza metropolię w poszukiwaniu czystego powietrza, możemy wpaść z deszczu pod rynnę.

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00