Finansowanie samorządowej oświaty po nowemu
Dla poszczególnych JST zostaną ustalone nie kwoty, które muszą one faktycznie wydać, ale kwoty hipotetycznych potrzeb. Ich suma dla całego kraju będzie wyliczona odgórnie i nie może przekroczyć pułapu ustalonego w budżecie państwa
25 października br. weszła w życie uchwalona 1 października br. nowa ustawa o dochodach jednostek samorządu terytorialnego (Dz.U. poz. 1572; dalej: u.d.j.s.t.), która zdaniem wielu komentatorów wprowadza prawdziwą rewolucję w finansowaniu JST. Zmiany – oczekiwane od lat przez samorządowców – dotyczą całego systemu finansów komunalnych, obejmują więc także finansowanie zadań z zakresu edukacji publicznej.
Naprawianie złej sytuacji
O tym, że zastany przez wyłoniony po zeszłorocznych wyborach rząd system finansowania samorządu terytorialnego jest zły i niewydolny, nie trzeba już nikogo przekonywać.
Wystarczy np. sprawdzić kilka podstawowych danych w budżetach poszczególnych JST, by się przekonać, że koszty wykonywania zadań oświatowych sprawiły, iż gminy i powiaty znalazły się w szczególnie trudnej sytuacji. Subwencja przekazywana z budżetu centralnego często nie pokrywa nawet kosztów wynagrodzeń, udział wydatków na oświatę w wydatkach bieżących w znacznej części gmin przekracza 40 proc., a są jednostki, w których utrzymanie szkół i placówek oświatowych pochłania połowę i więcej całego budżetu.