Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
insert_drive_file

Orzeczenie

Wyrok SN z dnia 1 grudnia 2022 r., sygn. II CSKP 725/22

Artykuł 316 § 1 k.p.c. wyraża jedną z podstawowych zasad orzekania, nakazującą sądowi uwzględnienie stanu faktycznego i prawnego (stanu rzeczy) istniejącego w chwili zamknięcia rozprawy (stan sprawy może bowiem w toku procesu ulegać zmianom). Zarzucając naruszenie tego przepisu skarżący powinien zatem wykazać, że sąd błędnie oparł rozstrzygnięcie na faktach aktualnych w innym czasie - poprzedzającym lub następującym po zamknięciu rozprawy, względnie na nieobowiązujących w chwili zamknięcia rozprawy normach prawnych.

Teza od Redakcji

Sąd Najwyższy w składzie:

SSN Mariusz Łodko (przewodniczący) ‎

SSN Leszek Bosek ‎

SSN Grzegorz Żmij (sprawozdawca)

w sprawie z powództwa T. S. ‎przeciwko F. spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w W. ‎o zapłatę, ‎po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej w dniu 1 grudnia 2022 r., ‎skargi kasacyjnej pozwanego ‎od wyroku Sądu Apelacyjnego w Gdańsku ‎z dnia 9 grudnia 2019 r., sygn. akt I ACa 1025/17,

1. oddala skargę kasacyjną;

2. zasądza od F. spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w W. na rzecz T. S. kwotę 2 700 zł (dwa tysiące siedemset złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania kasacyjnego.

Uzasadnienie

Wyrokiem z 9 grudnia 2019 r. Sąd Apelacyjny w Gdańsku w sprawie I ACa 1025/17 z powództwa T.S. przeciwko „F.” sp. z o.o. w W. (obecnie F.1 sp. z o.o. w W.) (pkt I) oddalił apelację pozwanego od wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku z 13 marca 2017 r., sygn. akt I C 205/12 oraz (pkt II) orzekł o kosztach postępowania apelacyjnego.

W uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia wskazał, że wyrokiem z 13 marca 2017 r. Sąd Okręgowy w Gdańsku zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 132 918,80 zł wraz z ustawowymi odsetkami, oddalił powództwo w pozostałym zakresie oraz orzekł o kosztach procesu.

Sąd pierwszej instancji ustalił, że T.S. planował wraz z żoną inwestycję budowlaną w postaci gospodarstwa agroturystycznego, promującego zdrowy tryb życia, które miało znajdować się w miejscowości C.. W związku z tym chciał stworzyć budynek funkcjonujący w sposób jak najbardziej ekologiczny, a przy tym oszczędny. Z tego względu, analizując możliwości w zakresie doboru źródeł ogrzewania oraz ciepłej wody, zainteresował się możliwością montażu pomp ciepła, w tym szczególnie pomp ciepła z odparowaniem bezpośrednim, które miały być sprawniejsze od pomp ciepła innych rodzajów. W ten sposób znalazł firmę – F. sp. z o. o. i zainteresował się jej ofertą. Skontaktował się z prezesem zarządu pozwanej spółki, T. K. , by porozumieć się co do ewentualnych możliwości zainstalowania tego rodzaju pomp w swoim budynku. Kilkakrotnie spotykał się z nim, a w czasie tych spotkań uzyskał zapewnienie, że instalację tę można z powodzeniem zainstalować na jego nieruchomości. Powód zgłaszał wówczas obawy związane z jakością gruntu i prezentował wyniki badań geologicznych sporządzone wcześniej podczas budowy studni. Prezes zarządu pozwanej zapewniał go jednak, że właściwości gruntu nie stoi na przeszkodzie instalacji pomp, gdyż moc podawana przez producenta przewidziana jest dla najgorszego rodzaju gruntu. Z kolei w czasie wizyt T. K. w C. ten oglądał całą nieruchomość. Wówczas też rozmawiano o ewentualnej przyszłej inwestycji, jaką miał być basen oraz możliwości rozwiązania kwestii ogrzewania w nim wody, jednakże były to wyłącznie rozmowy czysto teoretyczne. Powód udostępnił też pozwanej fragment projektu budowlanego, dotyczący wyliczonego zapotrzebowania budynku na ciepło, określonego na 42kW. Po konsultacjach powód drogą mailową otrzymał ogólny schemat instalacji węzła cieplnego wraz z wyceną dla dwóch pomp ciepła. Dom w zamierzeniu miał być energooszczędny i tak został zaprojektowany. Przewidziano w nim ogrzewanie podłogowe, a pompy ciepła miały być jedynym źródłem ciepła. Znajdujące się w domu kominki były raczej ozdobą i nie były uwzględnione w bilansie cieplnym. Powód dążył do tego, żeby w późniejszym okresie utrzymanie domu, także w zakresie kosztów ogrzewania, było tanie.

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00