Kolorowa rewolucja w unijnych znakach towarowych
Przedsiębiorcy w całej UE już od października tego roku będą mogli zastrzegać bez dotychczasowych ograniczeń pojedyncze kolory oraz dźwięki. Nowe rozporządzenie 2017/1001 o unijnym znaku towarowym ma za zadanie „dogonić współczesność”, ale na razie generuje więcej pytań niż odpowiedzi.
Zobacz porady z zakresu własności przemysłowej>>>
Obecnie unijnym znakiem towarowym może być jakiekolwiek oznaczenie, które można przedstawić w formie graficznej, pod warunkiem że umożliwia ono odróżnianie towarów lub usług jednego przedsiębiorstwa od towarów lub usług innych przedsiębiorstw. Kluczowy jest zatem wymóg graficznej przedstawialności znaku towarowego. Dlatego jak dotąd przedsiębiorcy rejestrują w ramach Unii Europejskiej przede wszystkim słowa, kombinacje słów i grafiki, loga i obrazy. Dźwięki podlegają rejestracji tylko pod warunkiem, że zostaną zgłoszone do Urzędu UE ds. Własności Intelektualnej (EUIPO) w formie zapisu nutowego, a i z tym bywają problemy. Multimedia praktycznie nie były dotąd rejestrowane, no bo jak graficznie przedstawić ruch? Wyjątkowymi przykładami udanych prób były proste gify zgłaszane do EUIPO w formie sekwencji obrazków (na wzór tych, które posłużyły do produkcji pierwszych kreskówek). Próby rejestracji zapachów w oparciu o dołączony do zgłoszenia wzór chemiczny lub szczegółowy opis wrażeń kończyły się zwykle niepowodzeniem, nie tyle z powodu braku graficznej przedstawialności, ale dlatego że, jak twierdzi EUIPO, tak zgłoszone znaki nie mają zdolności odróżniającej.