Artykuł
przepisy
Niedzielni niewolnicy na nierównych prawach
Nie wszystkim placówkom opłaca się otwieranie w niedzielę. W dodatku w handlu brakuje pracowników
Projekt liberalizacji zakazu handlu w niedzielę, który właśnie trafił do Sejmu zbiera negatywne opinie prawników, związków zawodowych i organizacji reprezentujących sieci sklepów
Przed weekendem do konsultacji trafił projekt Polski 2050 zakładający dwie niedziele handlowe w miesiącu, za którą pracownicy otrzymają podwójne wynagrodzenie i jeden dzień wolny w tygodniu.
Zastrzeżenia budzi przede wszystkim pojęcie podwójnego wynagrodzenia za pracę w niedziele, bo ma ono być wyłącznie dla pracowników zatrudnionych w tych placówkach handlowych, które nie są obecnie objęte wyjątkami. – Oznacza to, że pracownik np. kwiaciarni, objętej wyłączeniem z ograniczenia handlu nie otrzyma podwójnego wynagrodzenia za pracę w niedzielę. Po drugie nie jest jasne, czy sam status przedsiębiorcy objętego wyłączeniem z zakazu ma decydować to tym, że zatrudnieni pracownicy nie otrzymają podwójnego wynagrodzenia, czy faktyczne prowadzenie działalności w niedziele. Pytanie kto ma o tym decydować – mówi nam dr Mateusz Warchał, ekspert prawa pracy z Konsorcjum Prawno-Doradczego FOURLEX. I dodaje, że to może mieć wpływ na deregulacje rynku pracy. Takie placówki mogą mieć bowiem problem ze znalezieniem pracowników.