Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

Data publikacji: 2024-08-23

Odpowiedzialność jest indywidualna. Także sędziego

Każdy sędzia wie, a przynajmniej wiedzieć powinien, że do skazania złodzieja, oszusta czy przemocowca potrzebne są dowody. Każdy sędzia powinien również wiedzieć, że indywidualizacja odpowiedzialności na podstawie przepisów o charakterze represyjnym jest jedną z podstawowych zasad państwa prawa. Gdy chodzi o sytuację sędziów powołanych na wniosek KRS ukształtowanej ustawą z 8 stycznia 2017 r., nazywanych przez nich „neosędziami”, część środowiska sędziowskiego żadnych dowodów jednak nie potrzebuje. Zresztą nawet nie zamierza ich szukać, gdyż – jak napisał sędzia Bartłomiej Przymusiński w tekście „Sędzia z wartościami” (DGP Magazyn na Weekend nr 158 z 14 sierpnia 2024 r.) – ich znalezienie i tak jest niemożliwe. W sądzie karnym niemożność znalezienia dowodów winy oznacza konieczność uniewinnienia, jednak w przypadku projektu ustawy opracowanym przez sędziów ze Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia” jest wręcz przeciwnie. Na dodatek „proces” ma mieć charakter inkwizycyjny, wyrok będzie wydany zaocznie, możliwości obrony czy apelacji nie przewidziano. Swoistą abolicję przewiduje się wyłącznie dla absolwentów Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury, i to tylko jeśli chodzi o objęcie pierwszego stanowiska sędziowskiego.

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00