dyplomacja
Łukaszenka, złoto i diamenty
W relacjach Białorusi z Zimbabwe pośredniczy biznesmen z amerykańskim paszportem, którego media łączyły z handlem bronią
Wczoraj miała miejsce oficjalna część trzydniowej wizyty Alaksandra Łukaszenki w Zimbabwe. To pierwsza podróż do Afryki Subsaharyjskiej w 29-letniej historii jego rządów. Ranga relacji białorusko-zimbabwejskich nie uzasadnia wprawdzie takiego gestu, ale uzasadniają go biznesowe interesy otoczenia Łukaszenki. Nieprzypadkowo przed wylotem do Harare polityk odwiedził także Zjednoczone Emiraty Arabskie (ZEA), gdzie koncentrują się interesy jego rodziny. Jego służba prasowa pokazała, jak wznosi toast za sukces tenisistki Aryny Sabalenki w Australian Open z zaprzyjaźnionym biznesmenem Siarhiejem Ciacierynem, który zaczął robić karierę dzięki temu, że był partnerem Łukaszenki do gry w tenisa. W ZEA wielokrotnie bywał jego najstarszy syn Wiktar Łukaszenka.