dyskryminacja
Pracownik kontra IKEA, czyli co zrobi sąd pracy po orzeczeniu SN
Wyrok Sądu Najwyższego sprzed kilku dni kończy sprawę karną kierowniczki z Ikei. Wkrótce natomiast ma zapaść prawomocne orzeczenie w sprawie prawidłowości zwolnienia pracownika za homofobiczne wpisy. W obydwu pojawia się wątek dyskryminacji, który można oceniać odrębnie
Kilka dni temu zakończył się wątek karny sprawy słynnego już zwolnienia pracownika krakowskiej Ikei, który na firmowym forum internetowym negatywnie wypowiadał się o osobach LGBT+, cytując przy tym Biblię. W tej sprawie kierowniczka działu HR pracodawcy, oskarżona o dyskryminację na tle wyznaniowym, została prawomocnie uniewinniona. W ubiegłą środę prawidłowość tego orzeczenia potwierdził Sąd Najwyższy, oddalając kasację prokuratora i pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego (pisaliśmy o tym: „SN po stronie kierowniczki z Ikei”, DGP nr 198/2023).
Nadal trwa jednak sprawa pracownicza, w której zwolniony Janusz Komenda domaga się przywrócenia do pracy i odszkodowania za dyskryminację. Zapadł w niej już wyrok I instancji, w którym sąd przywrócił zwolnionego pracownika do pracy, ale nie przyznał mu odszkodowania za dyskryminację. Od tego orzeczenia apelacje złożyły obie strony – pracownik i