Artykuł
węgry
Paliwa nie było, ceny wzrosły i cysterny dotarły na stacje
Maksymalne ceny paliw doprowadziły do największego od trzech dekad kryzysu w branży. Teraz rząd opodatkowuje 95 proc. zysków nadzwyczajnych MOL-a
Wraz ze zniesieniem przez Budapeszt preferencyjnych cen benzyny i oleju napędowego zaopatrzenie zdecydowanie się poprawiło. Jeszcze we wtorek co czwarta stacja zmagała się z brakami, teraz problemu nie ma. Niemal w chwili, w której rząd ogłaszał koniec maksymalnych stawek, cysterny koncernu MOL ruszyły z dostawami. Zaczęły działać mechanizmy konkurencji. Orlen, który dopiero wszedł na rynek, sprzedaje paliwa taniej niż MOL - o 8 gr mniej bierze za benzynę, 6 gr za diesla. W weekend kolejki ustawiały się przed stacjami sieci Auchan, która proponowała w porównaniu z cenami MOL-a zniżki rzędu 34 gr na olej napędowy i 47 gr na benzynę bezołowiową.