Artykuł
polityka
Szukając terminu wyborów
Marzec lub kwiecień 2024 r. – to na dziś najbardziej prawdopodobne miesiące na zrobienie wyborów lokalnych, gdyby doszło do ich przesunięcia
PiS szlifuje ostateczną wersję projektu, który ma umożliwić przesunięcie samorządowych głosowań tak, żeby ich termin nie zbiegał się jesienią 2023 r. z wyborami parlamentarnymi. Ustawa ma zostać złożona najpóźniej do połowy lipca. Z naszych ustaleń wynika, że wciąż jest dyskutowany nowy termin, a sprawę utrudnia fakt, że wiosenne wybory samorządowe mogą kolidować z eurowyborami. Problem w tym, że daty tych ostatnich oficjalnie jeszcze nie znamy. Robocze wyliczenia Krajowego Biura Wyborczego pokazują, że mogłyby się one odbyć 9 czerwca 2024 r. Ale nie muszą, bo ostatnie dwie euroelekcje odbyły się w końcówce maja, a UE o terminie tych najbliższych zdecyduje najpóźniej wiosną przyszłego roku. Termin eurowyborów może istotnie ograniczyć możliwość przeprowadzenia wyborów samorządowych później, bo wówczas co najmniej druga ich tura mogłaby wypaść w wakacje.