Artykuł
opinia
Wiele się zmieni, by niewiele się zmieniło
Rosyjski prezydent Władimir Putin przyjmie dziś Alaksandra Łukaszenkę. Politycy zapewne poruszą temat zmiany białoruskiej konstytucji, która według ubiegłorocznych zapowiedzi miała być wstępem do rozmów o emeryturze Łukaszenki. Z ujawnionego w poniedziałek projektu należy wyciągnąć przeciwny wniosek. Propozycje, które może już w lutym 2022 r. zostaną zatwierdzone w referendum, można podzielić na trzy części. Pierwsza to zmiany systemowe, dotyczące urzędu prezydenta oraz wprowadzenia de facto trzeciej izby parlamentu w postaci Ogólnobiałoruskiego Zgromadzenia Ludowego (UNS). Druga to zmiany gruntujące ideologię państwową, opartą na kalkach z rosyjskiej narracji o modernistycznych zagrożeniach dla moralności i wrogach czyhających na pamięć o Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej. I wreszcie trzecia, którą można uznać za sygnał pod adresem Rosji, że Łukaszenka będzie się opierał presji na przyspieszenie