Wyrok SN z dnia 2 października 2013 r., sygn. II UK 168/13
O rekompensatę z tytułu wypadku w czasie pełnienia służby wojskowej można się ubiegać, jeśli nie doszło do rażącego niedbalstwa ze strony poszkodowanego.
Teza od Redakcji
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Jerzy Kuźniar (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Jolanta Strusińska-Żukowska
SSA Magdalena Kostro - Wesołowska
Protokolant Małgorzata Beczek
w sprawie z wniosku R. B. działającego przez opiekuna prawnego A. K.-B. przeciwko Sztabowi Wojskowemu we W. o jednorazowe odszkodowanie z tytułu wypadku w czasie pełnienia czynnej służby wojskowej, po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 2 października 2013 r., skargi kasacyjnej wnioskodawcy od wyroku Sądu Okręgowego - Sądu Ubezpieczeń Społecznych we W. z dnia 6 grudnia 2012 r.
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi Okręgowemu - Sądowi Ubezpieczeń Społecznych we W. do ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
Wyrokiem z dnia 6 grudnia 2012 r., Sąd Okręgowy - Sąd Ubezpieczeń Społecznych we W. oddalił apelację wnioskodawcy R. B. działającego przez opiekuna prawnego A. K. - B. od wyroku Sądu Rejonowego - Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 10 września 2012 r. w sprawie przeciwko Wojewódzkiemu Sztabowi Wojskowemu we W., o jednorazowe odszkodowanie z tytułu wypadku w czasie pełnienia czynnej służby wojskowej. Sąd Okręgowy podzielił ustalenia Sądu pierwszej instancji jak i zapadłe orzeczenie, w którym uznano, że do wypadku w dniu 15 lipca 2010 r., doszło z wyłącznej winy wnioskodawcy, który swoim zachowaniem naruszył przepisy prawa o ruchu drogowym. Według ustaleń Sądu Rejonowego, wnioskodawca w dniu 28 sierpnia 2000 r. został powołany do zawodowej służby wojskowej. W ramach otrzymanego przydziału służbowego odbywał służbę wojskową w Batalionie Dowodzenia Okręgu Wojskowego we W. i do jednostki jeździł rowerem, kiedy warunki pogodowe na to pozwalały. W dniu 15 lipca 2010 r. miał stawić się na służbę o godz. 7.30 i do jednostki jechał rowerem. Około godz. 7.20 dwie pracownice Konsulatu Niemiec przyszły do pracy wcześniej i stały pod jego bramą gdyż była jeszcze zamknięta. Rozmawiały ze sobą i w pewnym momencie z prawej ich strony, od ul. T. nadjechał rowerzysta, który jechał - wedle ich oceny - szybko. Rowerzysta prawie w nie wjechał, ale w ostatniej chwili cofnęły się, opierając się o kraty ogrodzenia Konsulatu. Zdenerwowane tą sytuacją, odruchowo odwróciły głowy w stronę, w którą odjechał, zaś jedna z nich - M. K. zobaczyła jak rowerzysta jadąc, potrącił przechodnia, idącego w ich kierunku, wyleciał z roweru, a następnie spadając, uderzył głową o metalową barierkę odgradzającą ulicę. Przed Konsulatem chodnik jest dość wąski, rozszerza się na łuku chodnika, gdzie doszło do wypadku. Pieszy - D. P., który jak co dzień, szedł do pracy chodnikiem przy ulicy P. od strony Dworca Głównego PKP, po prawej jego stronie, w pewnej chwili poczuł uderzenie w lewy bark, a po chwili zobaczył leżącego na chodniku rowerzystę, który był nieprzytomny. Pieszy, zdezorientowany zaistniałą sytuacją, próbował dodzwonić się na numer ratunkowy 112, ale nie mógł uzyskać połączenia, natomiast M. K. dodzwoniła się na Pogotowie Ratunkowe. Na miejsce wypadku przyszedł także policjant, który pełnił służbę przy Konsulacie. W pewnym momencie powód zaczął głęboko oddychać, podniósł się, wstał, zrobił dwa kroki i oparł się o płot znajdujący się przy Konsulacie. Podeszła do niego kobieta, która prowadziła rower i powiedziała, że jest lekarzem. Zrobiła powodowi okład z jakiegoś mokrego materiału, próbowała nawiązać z nim kontakt, pytała jak się nazywa, czy kogoś z rodziny zawiadomić o wypadku. Po chwili wnioskodawca zaczął się obsuwać i ponownie stracił przytomność. Po przyjeździe karetki pogotowia ratunkowego, wnioskodawca był reanimowany, a następnie został przewieziony do Akademickiego Szpitala Klinicznego we W. Kliniki Neurochirurgii. Rozpoznano u niego uraz głowy powikłany krwiakiem podtwardówkowym, obrzękiem mózgu, stłuczeniem mózgu, ostrą niewydolność oddechową, krwiaka podpajęczynówkowego po stronie prawej oraz krwiaka okołonamiotowego. W Prokuraturze Rejonowej w W. toczyło się śledztwo w sprawie wypadku wnioskodawcy. Powołany w toku postępowania biegły sądowy z zakresu medycyny sądowej stwierdził, że wnioskodawca w wyniku zdarzenia z dnia 15 lipca 2010 r. doznał urazu głowy z następczym, nadostrym krwiakiem podtwardówkowym, który wymagał ewakuacji, obrzękiem i stłuczeniem mózgu, krwiakiem podpajęczynówkowym po stronie prawej i krwiakiem okołonamiotowym, które to obrażenia spowodowały ostrą niewydolność oddechową. Ponadto stwierdzone u niego krwawienie z przewodu pokarmowego i zapalenie płuc uznać należy za pozostające w związku przyczynowo-skutkowym z tym zdarzeniem i doznanym podczas niego urazem głowy. Biegły stwierdził, że obrażenia te należy uznać za ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu w rozumieniu art. 156 § 1 pkt 2 k.k. Natomiast powołany biegły sądowy z zakresu techniki ruchu drogowego i wypadków drogowych, po przeanalizowaniu całości materiału dowodowego, stwierdził, że sytuację wypadkową wytworzył kierujący rowerem wnioskodawca R. B., który nie zachował należytej ostrożności i jadąc w miejscu zabronionym do jazdy rowerem zderzył się z idącym po tym chodniku pieszym, który nie przyczynił się do wypadku, ani nie był w stanie go uniknąć. W ocenie biegłego, wnioskodawca jechał rowerem po chodniku niezgodnie z zasadami bezpieczeństwa zawartymi w prawie o ruchu drogowym, bowiem w tym miejscu zabroniona była jazda rowerem - chodnik był węższy niż 2,0 m (posiadał szerokość 1,4 m), zaś na jezdni był dozwolony ruch z prędkością nie większą niż 50 km/godz. Strona pozwana sporządziła protokół powypadkowy, w którym uznano, że wyłączną przyczyną wypadku było nieprzestrzeganie przez wnioskodawcę przepisów o ruchu drogowym oraz niezachowanie należytej ostrożności podczas jazdy rowerem. Terenowa Wojskowa Komisja Lekarska we W., orzeczeniem z dnia 20 kwietnia 2011 r., określając jako następstwa wypadku wnioskodawcy pozostającego w związku ze służbą wojskową, między innymi niedowład czterokończynowy spastyczny, afazję całkowitą z zachowanym kontaktem wzrokowym oraz padaczkę pourazową, ustaliła uszczerbek na zdrowiu wnioskodawcy wynoszący 100%. Pozwany organ wojskowy, decyzją z dnia 22 czerwca 2011 r., odmówił przyznania wnioskodawcy jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku w czasie pełnienia czynnej służby wojskowej. Sąd Okręgowy w W. postanowieniem z dnia 17 czerwca 2011 r. ubezwłasnowolnił całkowicie R. B., ustanawiając jego opiekunem prawnym matkę - A. K. - B. Biegły sądowy z zakresu techniki samochodowej, ruchu drogowego, rekonstrukcji wypadków i zdarzeń drogowych, z którego opinii dowód dopuścił Sąd pierwszej instancji, stwierdził, że sytuację wypadkową w dniu 15 lipca 2010 r. wytworzył rowerzysta, który poruszał się na rowerze w miejscu do tego zabronionym i do tego z niebezpieczną prędkością. Jednak pieszy również przyczynił się do wypadku, gdyż zajął więcej miejsca na chodniku niż było to dla niego niezbędne i w ten sposób wymusił błąd rowerzysty. Biegły podał, że rowerzysta starał się ominąć pieszego, ale ten nie pozostawił mu wystarczającego miejsca na chodniku po lewej stronie, chociaż mógł to zrobić. Przy próbie ominięcia pieszego rowerzysta wpadł na barierę. Biegły sądowy nadto stwierdził, że uderzenie w lewy bark pieszego nie mogło spowodować wyrzucenia rowerzysty do przodu z roweru. Biorąc pod uwagę wszystkie znane okoliczności wypadku, mogło to zostać spowodowane jedynie zderzeniem ze stałą przeszkodą jaką w tym wypadku mogła być wyłącznie stalowa barierka. Przy tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy w W. wyrokiem z dnia 21 maja 2012 r. oddalił odwołanie wnioskodawcy. W uzasadnieniu wyroku wskazał, że w jego ocenie biegły z zakresu techniki samochodowej, ruchu drogowego, rekonstrukcji wypadków i zdarzeń drogowych, błędnie przyjął, że pieszy widział jadącego powoda przed zderzeniem, a mimo to kontynuował marsz blisko środka chodnika, egzekwując swoje na nim pierwszeństwo. Sąd pierwszej instancji stanął na stanowisku, że trudno sobie wyobrazić, aby osoba widząca zbliżające się do niej niebezpieczeństwo nie usiłowałaby temu zapobiec. Dlatego też Sąd Rejonowy uznał, że do wypadku w dniu 15 lipca 2010 r. doszło z wyłącznej winy wnioskodawcy, który swoim zachowaniem naruszył obowiązujące przepisy prawa o ruchu drogowym. Sąd Okręgowy rozpatrując apelację wnioskodawcy i oddalając ją, uznał za prawidłowe ustalenie, że do wypadku doszło z winy wnioskodawcy, który swoim zachowaniem naruszył obowiązujące przepisy prawa o ruchu drogowym. W jego ocenie, Sąd pierwszej instancji trafnie nie uwzględnił opinii biegłego sądowego z zakresu techniki samochodowej, ruchu drogowego, rekonstrukcji wypadków i zdarzeń drogowych, przyjmując że zachowanie pieszego nie świadczy o niezachowaniu przez niego wymaganej ostrożności. Podkreślić przy tym należy, że także biegły uznał, że sytuację wypadkową wytworzył rowerzysta, a zachowania pieszego nie można oceniać jako jego przyczynienia się do zderzenia. Wyrok Sądu Okręgowego zaskarżył skargą kasacyjną w całości pełnomocnik wnioskodawcy, wskazując na nieważność postępowania - art. 386 § 2 k.p.c. w związku z art. 379 pkt 5 k.p.c. i art. 145 § 1 pkt 4 k.p.a. oraz art. 6 k.p.k. - przez nieuwzględnienie przez sąd drugiej instancji nieważności postępowania przed Sądem Rejonowym, w sytuacji "gdy nie sporne było, że Powód doznał urazów, które spowodowały, że nie mógł on brać jakiegokolwiek udziału w postępowaniu ustalającym przyczyny wypadku, nie mógł wnieść zastrzeżeń do protokołu powypadkowego, ani nie mógł brać udziału w postępowaniu zakończonym zaskarżoną decyzją, ani w postępowaniu karnym, na którym oparty został protokół powypadkowy i zaskarżona decyzja, a więc Powód bez własnej winy nie brał udziału w postępowaniu przed Organem, a opiekun prawny został wyznaczony po ubezwłasnowolnieniu całkowitym R. B. (...)". Ponadto w skardze kasacyjnej wskazano na naruszenie przepisów prawa materialnego - art. 7 pkt 1 ustawy z dnia 11 kwietnia 2003 r. o świadczeniach odszkodowawczych przysługujących w razie wypadków i chorób pozostających w związku ze służbą wojskową (Dz.U. Nr 83, poz. 760 ze zm.) przez jego zastosowanie i niewłaściwą interpretację, w sytuacji "gdy biegły sądowy ustanowiony w (...) sprawie (...) stwierdził, że (...) wyłączną przyczyną wypadku nie było umyślne lub rażąco niedbałe działanie albo zaniechanie Powoda (...)", art. 7 pkt 1 ustawy z dnia 11 kwietnia 2003 r. przez jego zastosowanie i niewłaściwą interpretację, w sytuacji "gdy przesłanką konieczną do zastosowania tego przepisu, jest należyte przeszkolenie przez przełożonych w zakresie znajomości przepisów - w tym przypadku ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (jednolity tekst: Dz.U. z 2012 r., poz. 1137 ze zm.)", art. 3 ust. 1 i 2 oraz art. 2 pkt 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym, przez ich błędne zastosowanie i ustalenie "że (pieszy) (...) nie przyczynił się do wypadku Powoda", naruszenie art. 45 ust. 1 pkt 10 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym, który zabrania samowolnego umieszczania na drodze jakichkolwiek znaków, napisów lub symboli, przez jego niezastosowanie w sytuacji "gdy na chodniku, gdzie doszło do wypadku, jest namalowany znak, którego nie przewiduje katalog znaków drogowych przewidziany w tej ustawie", oraz naruszenie przepisów postępowania - art. 378 § 2 k.p.c. w związku ze znajdującymi zastosowanie, z mocy art. 11 ustawy z dnia 10 grudnia 1993 r. o zaopatrzeniu emerytalnym żołnierzy zawodowych oraz ich rodzin (jednolity tekst: Dz.U. z 2013 r., poz. 666 ze zm.) i art. 9 ustawy z dnia 11 kwietnia 2003 r. o świadczeniach odszkodowawczych przysługujących w razie wypadków i chorób pozostających w związku ze służbą wojskową, przepisami art. 6, 7, 9, 10 § 1, 28, 35 i 145 § 1 pkt 4 k.p.a., art. 328 § 2 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c. albowiem lakoniczne stwierdzenie, że "w postępowaniu ustalającym przyczyny wypadku reprezentował Powoda Opiekun prawny mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy, gdyż takie sformułowanie uniemożliwiają kontrolę kasacyjną", art. 328 § 2 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c. przez brak należytego uzasadnienia przyczyn nie dania wiary opinii biegłego ustanowionego w postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji, zaś uwzględnienia opinii biegłego z postępowania karnego. Pełnomocnik wnioskodawcy wniósł o uchylenie w całości i zmianę zaskarżonego wyroku przez uchylenie w całości wyroku Sądu pierwszej instancji i uwzględnienie odwołania w całości, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd pierwszej instancji, ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy Sądowi drugiej instancji do ponownego rozpoznania lub uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i uchylenie wyroku Sądu pierwszej instancji w całości i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania, wraz z orzeczeniem o kosztach postepowania.