Syndyk upadłej SKOK nie może dostać wszystkiego
Od byłego członka upadłej spółdzielczej kasy oszczędnościowo-kredytowej syndyk nie może domagać się wyrównania różnicy między wkładem zadeklarowanym a wkładem wpłaconym - orzekł Sąd Najwyższy w uchwale.
Rozstrzygnięcie zapadło na kanwie sprawy wytoczonej przez syndyka upadłej SKOK przeciwko jednemu z jej członków. Podpisał on deklarację członkowską w sierpniu 2013 r. Zgodnie ze statutem w ciągu 30 dni miał wpłacić w całości wkład członkowski, ale opłacił go tylko w części. Przestał być członkiem kasy we wrześniu 2016 r. Rok później SKOK ogłosiła upadłość, a syndyk skierował przeciwko mężczyźnie pozew, w którym żądał uregulowania 61 zł długu wobec kasy (z uwagi na długi czas od wymagalności zobowiązania do zgłoszenia pozwu, pozwany musiałby się jednak liczyć ze sporymi odsetkami za zwłokę).