orzeczenie
Sąd odsyła Pegasusa do lamusa
Dowody pozyskane za pomocą programów szpiegujących nie mogą być brane pod uwagę w procesie karnym, a służby, które z takich narzędzi korzystają, działają bezprawnie
Takie wnioski płyną z precedensowego wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu. Co do tego, że jest on przełomowy, wątpliwości nie ma dr hab. Szymon Tarapata z Uniwersytetu Jagiellońskiego, współautor ekspertyzy pt. „Dopuszczalność nabycia i używania w ramach kontroli operacyjnej określonego typu programów komputerowych (casus Pegasusa)”.
– Wyrok ten potwierdza formułowane już wcześniej tezy, że tego typu programy nie mogą być używane w toku kontroli operacyjnej, gdyż nie ma do tego podstawy prawnej, a zbierane za ich pomocą dowody są pozyskiwane w sposób nielegalny i nie mogą być wykorzystywane w toku procesu karnego. Co więcej, sądy, już na etapie podejmowania decyzji o wyrażeniu zgody na inwigilację, nie powinny zgadzać się na przełamywanie przez służby zabezpieczeń w telefonie za pomocą takich urządzeń – podkreśla Szymon Tarapata.