Czarne chmury nad Google'em
Kwestionowanie wyroków, które zapadły w sprawach, w których uczestniczył poprzedni rzecznik finansowy – takie mogą być konsekwencje odwołania z tej funkcji Bohdana Pretkiela
Czy np. słowo „mydło” mogłoby być znakiem towarowym? Odpowiedź nie jest jednoznaczna. Przedsiębiorcy często chcieliby zarejestrować popularne określenia dla oznaczenia swojego towaru lub usługi, lecz nie zawsze będzie to możliwe. Chociaż jeśli rejestracja takiego słowa będzie skuteczna, to inni uczestnicy rynku mogą mieć wątpliwość, czy nadal wolno im się posługiwać takim określeniem.
Zawieszone w ubiegłym roku spółki wrócą na giełdę dzięki odpowiedniej nowelizacji przepisów. Nowe rozwiązania jednocześnie ograniczą jednak w znaczący sposób obrót niegiełdowymi udziałami
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów może bowiem uznać, że to forma uczestnictwa w niedozwolonym porozumieniu rynkowym. Z kolei organy postępowania karnego mogą podejrzewać nawet działania przestępcze. Taka sytuacja zdarzyła się ostatnio we Francji. A nie da się jej wykluczyć również w Polsce
Element geograficzny w oznaczeniu danego produktu bądź usługi będący znakiem towarowym może mieć niebagatelne znaczenie. Może bowiem albo wyróżniać produkt na rynku od innych albo przyczynić się do unieważnienia rejestracji znaku. Dlaczego? Wyjaśniamy to na przykładzie głośnej sprawy zamknięcia Browaru Leżajsk i sporu Grupy Żywiec z gminą Leżajsk oraz jej mieszkańcami.