Na co trzeba uważać przy produkcji i sprzedaży towarów oznaczonych elementem geograficznym
Element geograficzny w oznaczeniu danego produktu bądź usługi będący znakiem towarowym może mieć niebagatelne znaczenie. Może bowiem albo wyróżniać produkt na rynku od innych albo przyczynić się do unieważnienia rejestracji znaku. Dlaczego? Wyjaśniamy to na przykładzie głośnej sprawy zamknięcia Browaru Leżajsk i sporu Grupy Żywiec z gminą Leżajsk oraz jej mieszkańcami.
Ubiegłoroczna decyzja Grupy Żywiec o zakończeniu warzenia piwa w należącym do niej podkarpackim browarze wywołała protesty lokalnej społeczności. Pokłosiem tej decyzji miała być utrata pracy przez kilkaset osób. W sprawę włączyła się gmina Leżajsk oraz ówczesny wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł. Przestrzegł on Grupę Żywiec przed zamknięciem browaru, wskazując, że przeniesienie produkcji piwa Leżajsk do innych zakładów będzie niezgodne z prawem. Zapowiadał także, że wystąpi do prokuratora generalnego z wnioskiem o „odebranie praw do marki Leżajsk”. Pojawiło się wówczas pytanie, czy rzeczywiście mógłby on skutecznie wnieść do polskiego urzędu patentowego o unieważnienie znaków towarowych marki Leżajsk. Otóż zgodnie z art. 167 i 169 ust. 3 ustawy – Prawo własności przemysłowej (dalej: p.w.p.) prokurator generalny ma legitymację procesową do wystąpienia z wnioskiem o unieważnienie bądź wygaśnięcie udzielonego przez polski urząd patentowy prawa ochronnego na znak towarowy bez konieczności posiadania w tym „osobistego” interesu prawnego. Wspomniane działania może podjąć ze względu na interes publiczny.