Wyrok WSA w Szczecinie z dnia 18 września 2015 r., sygn. II SA/Sz 354/15
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Szczecinie w składzie następującym: Przewodniczący Sędzia WSA Arkadiusz Windak, Sędziowie Sędzia WSA Alicja Polańska,, Sędzia WSA Katarzyna Sokołowska (spr.), Protokolant starszy sekretarz sądowy Katarzyna Skrzetuska-Gajos, po rozpoznaniu w Wydziale II na rozprawie w dniu 18 września 2015 r. sprawy ze skargi R. L. na orzeczenie Komendanta Wojewódzkiego Policji w S. z dnia [...] nr [...] w przedmiocie kary dyscyplinarnej ostrzeżenia o niepełnej przydatności do służby na zajmowanym stanowisku uchyla zaskarżone orzeczenie i poprzedzające je orzeczenie Komendanta Powiatowego Policji w S. z dnia [...] nr [...].
Uzasadnienie
Przedmiotem skargi jest orzeczenie Komendanta Wojewódzkiego Policji
w S. nr [...] z dnia [...] r. utrzymujące w mocy orzeczenie Komendanta Powiatowego w S. nr [...] z dnia [...] r. o ukaraniu
asp. R. L. karą dyscyplinarną ostrzeżenia o niepełnej przydatności do służby w Policji. Zaskarżone orzeczenie zostało wydane w następującym stanie faktycznym:
W dniu [...] r. około godziny 11.00 do Komisariatu Policji w D. zgłosiła się M. M. - pracownica ośrodka wczasowego w D. M. M. oświadczyła R. L. - pełniącemu obowiązki dyżurnego, że jedna z pensjonariuszek ośrodka pozostawiła w depozycie dowód osobisty, którego przed wyjazdem nie odebrała. W związku z powyższym otrzymała od kierownika ośrodka polecenie przekazania dokumentu do komisariatu Policji i poprosiła o wydanie pokwitowania jego przyjęcia. Dyżurny poinformował M. M., że zostanie przyjęta przez dzielnicowego po jego powrocie z interwencji. Jednocześnie zwrócił jej uwagę na to, że jeżeli nie chce oczekiwać na przyjęcie przez dzielnicowego, może nadać dokument w urzędzie pocztowym. Przesłuchana w toku postępowania dyscyplinarnego M. M. zeznała, że dyżurny był nieuprzejmy i opryskliwy, odmówił przyjęcia dokumentu twierdząc, że Policja nie jest pocztą, odmówił również wydania pokwitowania dokumentu, poinformował ją, że ma oczekiwać na przyjęcie przez dzielnicowego, a następnie zamknął okienko do obsługi interesantów i odwrócił się do niej plecami. Z zeznań M. M. wynika, że w tym czasie dyżurny nie obsługiwał żadnych innych osób, ani nie odbierał telefonów. Pomimo próśb R. L. odmawiał przyjęcia dokumentu i informował ją, że musi oczekiwać na dzielnicowego. Oczekiwanie trwało kilka godzin. M. M. zeznała, iż sytuacja była dla niej na tyle stresująca, że się rozpłakała. Powyższe okoliczności potwierdził przesłuchany w charakterze świadka S. J., który w dniu [...] r. przebywał na terenie komisariatu i widział płaczącą M. M.. Po ustaleniu jakie są przyczyny jej zdenerwowania postanowił interweniować u dyżurnego, ale również uzyskał informację, że dokument można nadać na poczcie. Skarżący odmawiał jego przyjęcia jak również wydania pokwitowania. S. J. zeznał, że po wyjściu z komisariatu zadzwonił do przełożonego M. M. i poinformował o zaistniałej sytuacji. Pracodawca p. M. M. skontaktował się telefonicznie z zastępcą dyżurnego Komendy Wojewódzkiej Policji w S. - G. S. z prośbą o interwencję. Przekazał informację o tym, że jego pracownica od dłuższego czasu przebywa w Komisariacie Policji w D., gdzie bezskutecznie próbuje przekazać dyżurnemu dowód osobisty pozostawiony przez jedną z pensjonariuszek ośrodka wczasowego. Dyżurny KWP w S. skontaktował się telefonicznie z dyżurnym Komendy Powiatowej Policji w S. i poprosił o sprawdzenie tej informacji. D. M.-dyżurny KPP w S. skontaktował się z R. L. i potwierdził, że na terenie Komisariatu Policji w D. przebywa pracownica ośrodka wczasowego, która przyszła przekazać dowód osobisty innej osoby. Skarżący poinformował go również o tym, że poinstruował tą osobę o możliwości nadania dowodu w urzędzie pocztowym, ale ona żąda przyjęcia go przez Policję. Dyżurny KWP w S. - T. S. po ustaleniu okoliczności sprawy skontaktował się z D. M. i polecił niezwłoczne przyjęcie dokumentu, sporządzenie z tej czynności notatki. Polecił również, aby policjant, który dopuścił się zwłoki w wykonaniu czynności sporządził notatkę służbową z wyjaśnieniem przyczyn opieszałego postępowania. Z zeznań D. M. wynika, że R. L. nie chciał przyjąć dokumentu i wydać pokwitowania żądając złożenia wniosku. Dzielnicowy M. K. zeznał, że wrócił do jednostki z interwencji około godziny 12.25. Po uprzednim skonsultowaniu się z zastępcą komendanta Z. D. przyjął od M. M. dokument bez wydawania zaświadczenia. Notatkę z czynności wraz z dokumentem przekazał dyżurnemu, a sam udał się do D. na interwencję. Po powrocie, około godziny 15.30, na polecenie Z. D. wystawił zaświadczenie. Z. D. zeznał, że w dniu [...] r. otrzymał od skarżącego informację, że do komisariatu zgłosiła się kobieta, która chce przekazać dowód osobisty pozostawiony w depozycie ośrodka wczasowego. Polecił przyjąć dokument za pokwitowaniem. Po upływie jakiegoś czasu dzielnicowy M. K. pytał, czy ma przyjąć dokument na plecenie dyżurnego i otrzymał odpowiedź twierdzącą. Z. D. potwierdził również, że kontaktował się z nim dyżurny z Komendy Powiatowej w S., który poinformował go o tym, że na terenie komisariatu przebywa kobieta niezadowolona z postępowania dyżurnego. Z zeznań Z. D. wynika, że osobiście przeprowadził rozmowę z M. M., która żaliła się na długi czas załatwiania sprawy i oczekiwała, że Policja wyda jej zaświadczenie potwierdzające przyjęcie dokumentu. W związku z powyższym wydał M. K. polecenie wystawienia takiego zaświadczenia.