Wyrok SN z dnia 4 października 2006 r., sygn. II UK 40/06
Dla uznania zdarzenia za wypadek przy pracy nie wymaga się jednoczesnego wystąpienia przyczyny i skutku. Cecha nagłości odnosi się do czasu trwania zdarzenia, a zewnętrzność oraz bezpośredniość dotyczą jego przyczyny (art. 6 ust. 1 ustawy z dnia 12 czerwca 1975 r. o świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych, jednolity tekst: Dz.U. z 1983 r. Nr 30, poz. 144 ze zm.).
Przewodniczący SSN Andrzej Wróbel, Sędziowie SN: Beata Gudowska (sprawozdawca), Małgorzata Wrębiakowska-Marzec.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 4 października 2006 r. sprawy z odwołania Joanny S. i Marcina S. przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych-Oddziałowi w G.W. o rentę rodzinną i jednorazowe odszkodowanie z tytułu wypadku w drodze z domu do pracy, na skutek skargi kasacyjnej ubezpieczonych od wyroku Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 6 września 2005 r. [...]
uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim wyrokiem z dnia 16 października 2003 r. zmienił decyzję Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z dnia 27 sierpnia 1999 r. i przyznał ubezpieczonym Marcinowi i Joannie S. prawo do renty rodzinnej oraz jednorazowe odszkodowanie z tytułu śmierci ich ojca i męża Ludwika S., przyjmując, że jego zgon nastąpił w okolicznościach mających znamiona wypadku w drodze do pracy w rozumieniu ustawy o świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych z dnia 12 czerwca 1975 r. Sąd pierwszej instancji ustalił, że Ludwik S. w drodze do pracy w dniu 25 maja 1999 r., z powodu nagłej niewydolności krążenia stracił panowanie nad samochodem, zjechał z drogi i uderzył w drzewo. Zmarł w szpitalu wskutek ostrego zawału serca powikłanego wstrząsem kardiologicznym. Bezpośrednio przed wypadkiem, jako zastępca dyrektora do spraw inwestycji, był odpowiedzialny za uruchomienie nowej linii produkcyjnej w związku z jubileuszem 75-lecia zakładu. Przez ostatnie 10 dni pracował przeciętnie po 12 godzin (także w soboty i niedziele) w stanie nieustannego stresu, który uległ jeszcze zaostrzeniu, kiedy krótko przed terminem okazało się, że niezbędne są dodatkowe, wcześniej nieplanowane prace budowlane. Okoliczności te stanowiły, zdaniem Sądu, czynnik zewnętrzny, który zgodnie z opinią biegłych był przyczyną zawału mięśnia serca i w jego następstwie zgonu.