Wyrok SN z dnia 4 kwietnia 2000 r. sygn. I PKN 476/99
Omyłkowe wymienienie w wyroku nazwisk sędziów może być sprostowane (art. 350 § 1 KPC) przez zastąpienie ich nazwiskami sędziów, przed którymi odbyła się rozprawa poprzedzająca bezpośrednio wydanie wyroku oraz którzy w rzeczywistości wydali i podpisali wyrok. W takiej sytuacji nie zachodzi nieważność postępowania (art. 379 pkt 4 w związku z art. 323 KPC).
Przewodniczący SSN Józef Iwulski (sprawozdawca)
Sędziowie SN: Katarzyna Gonera, Walerian Sanetra.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 4 kwietnia 2000 r. sprawy z powództwa Inspektora Pracy Okręgowego Inspektoratu Pracy w W. wytoczonego na rzecz Witolda K. oraz z powództwa Witolda K. przeciwko Agencji Ochrony „S.” Spółka Cywilna - Andrzejowi M., Józefowi N. w K. o ustalenie, na skutek kasacji powoda od wyroku Sądu Okręgowego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych we Wrocławiu z dnia 8 kwietnia 1999 r. [...]
oddalił kasację.
Uzasadnienie
Inspektor Pracy Okręgowego Inspektoratu w W., działający na rzecz Witolda K., złożył pozew o ustalenie, że zawarty w dniu 12 stycznia 1996 r. między Witoldem K. a Agencją Ochrony „S.” spółką cywilną Józefa N. i Andrzeja M. w K., stosunek zlecenia jest stosunkiem pracy.
Wyrokiem z dnia 29 października 1998 r. [...] Sąd Rejonowy-Sąd Pracy w Kłodzku oddalił powództwo. Sąd Rejonowy ustalił, że Witold K. zawarł ze stroną pozwaną umowę zlecenia, której przedmiotem było strzeżenie obiektów na terenie województwa wałbrzyskiego. W zleceniu ustalono wynagrodzenie, w tym za używanie własnego samochodu. Do obowiązków powoda należało strzeżenie określonego obiektu w czasie wynikającym z grafiku ustalanego samodzielnie przez poszczególnych agentów. W zakresie pełnienia służby i wykonywania obowiązków powód był całkowicie samodzielny. Powód podpisując umowę wiedział, iż nie będzie miał prawa do urlopu wypoczynkowego i korzystania ze zwolnień lekarskich, a jako osoba z 20letnim stażem pracy znał różnicę między umową o pracę, a umową zlecenia. Powód otrzymywał wynagrodzenie na podstawie rachunków wystawianych co miesiąc. Wcześniej wytoczył powództwo przed Wydziałem Cywilnym Sądu Rejonowego w Kłodzku, w którym domagał się od pozwanej wynagrodzenia za godziny nadliczbowe, za pracę w dni świąteczne i dodatku za używanie własnej broni oraz o zapłatę kwoty 150 złotych potrąconej z wynagrodzenia jako zwrot szkody wyrządzonej włamaniem do strzeżonego obiektu. Pozew ten został odrzucony ze względu na brak zdolności sądowej strony pozwanej. Sąd Pracy stwierdził, że cechami szczególnymi umowy o pracę są: osobiste jej świadczenie przez osobę fizyczną, odpłatny charakter, ciągłość świadczenia, obciążenie ryzykiem pracodawcy i podporządkowanie w zakresie wykonywania pracy kierownictwu pracodawcy. Zdaniem Sądu pierwszej instancji, przepisy Kodeksu pracy stanowią, że o kwalifikacji danej umowy jako umowy o pracę nie decyduje jej nazwa, lecz treść. Uznał jednak, że strony łączyła umowa zlecenia. Przemawia za tym to, iż powód zobowiązany był do skutecznego strzeżenia obiektu pod rygorem odpowiedzialności materialnej za powstałą szkodę. Ryzyko działalności spoczywało więc na powodzie, który w 1996 r. został zobowiązany do zapłaty odszkodowania z tego tytułu. Powód pełnił służbę w czasie wynikającym z grafików układanych wspólnie przez wszystkich dozorujących. Broń służbowa powoda stanowiła jego własność. Sąd Rejonowy wskazał też, iż powód jako długoletni pracownik zdawał sobie sprawę z różnicy pomiędzy umową o pracę, a umową zlecenia i rozumiał znaczenie podpisanej umowy. Była ona także dla niego korzystniejsza, gdyż był rencistą, niezainteresowanym odprowadzeniem składki na ubezpieczenie społeczne, a przy umowie zlecenia znacznie niższy podatek umożliwiał mu osiągnięcie wyższego wynagrodzenia. Sąd podkreślił, że wytaczając powództwo przed Sądem Cywilnym powód swoje prawa wywodził z umowy zlecenia. Dopiero po prawomocnym zakończeniu tamtej sprawy oparł żądanie na umowie o pracę.