Orzeczenie
Wyrok SN z dnia 21 stycznia 1999 r. sygn. I PKN 541/98
Zamiar jednej ze stron umowy o pracę nie może być wystarczającą podstawą do ustalenia spornej między stronami treści umowy.
Przewodniczący: SSN Jerzy Kwaśniewski (sprawozdawca)
Sędziowie SN: Walerian Sanetra, Jadwiga Skibińska-Adamowicz
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 21 stycznia 1999 r. sprawy z powództwa Wacława D. przeciwko Fabryce Porcelitu „T.” S.A. w T. o zapłatę, na skutek kasacji powoda od wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 8 kwietnia 1998 r. [...]
uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę Sądowi Apelacyjnemu we Wrocławiu do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
Powód Wacław D. wniósł o zasądzenie od pozwanej Fabryki Porcelitu „T.” S.A. w T. na jego rzecz 34.376 zł wraz z odsetkami od dnia 13 czerwca 1997 r. tytułem odprawy rentowej.
Strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa.
Sąd Wojewódzki w Opolu zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda żądaną kwotę 34.376 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 7 lipca 1997 r. Sąd ten ustalił, że od 1 września 1991 r. powód pracował w Zakładach Porcelitu Stołowego „T.” jako zastępca Dyrektora d/s Technicznych. W grudniu 1994 r. przedsiębiorstwo to na podstawie ustawy o narodowych funduszach inwestycyjnych i prywatyzacji przekształcone zostało w jednoosobową spółkę akcyjną Skarbu Państwa. Powód został powołany w skład pierwszego Zarządu Spółki. Rada Nadzorcza w dniu 2 stycznia 1995 r. zawarła z powodem umowę o pracę, zgodnie z którą powodowi powierzono obowiązki zastępcy Dyrektora Naczelnego d/s Technicznych. W dniu 29 sierpnia 1996 r. Przewodniczący Paweł S. w imieniu Rady Nadzorczej zawarł z powodem drugą umowę o pracę, zgodnie z którą od 1 września 1996 r. powoda obowiązywały nowe, określone w umowie o pracę warunki. W § 7 tej umowy zapisano, że przysługuje powodowi prawo do odprawy emerytalno-rentowej w wysokości 6-miesięcznego wynagrodzenia, o którym mowa w § 4. Z kolei § 4 przyznawał powodowi prawo do wynagrodzenia zasadniczego z tytułu zatrudnienia w kwocie 6.000 zł miesięcznie. Tak sformułowaną umowę przygotowała nieokreślona bliżej osoba związana z funduszem inwestycyjnym, do którego należy pozwana. W dniu 13 grudnia 1996 r. Rada Nadzorcza pozwanej Spółki odwołała powoda z Zarządu. Od 16 grudnia 1996 r. do 13 czerwca 1997 r. powód przebywał na zwolnieniu lekarskim. Dnia 10 czerwca 1997 r. powód został zaliczony do drugiej grupy inwalidów. Z dniem 13 czerwca 1997 r. na podstawie art. 53 KP strona pozwana rozwiązała z powodem umowę o pracę z powodu upływu okresu zasiłku chorobowego. Zakład Ubezpieczeń Społecznych w O. dnia 24 czerwca 1997 r. przyznał powodowi prawo do renty inwalidzkiej drugiej grupy od dnia 14 czerwca 1997 r. W dniu 30 czerwca 1997 r. pozwana została o tym zawiadomiona przez ZUS, zaś w dniu 7 lipca 1997 r. wpłynęło do pozwanej pismo powoda, żądające wypłaty odprawy rentowej w kwocie 36.000 zł oraz ekwiwalentu za urlop. Pozwana uznała prawo powoda do odprawy rentowej, liczonej wedle zakładowego układu zbiorowego pracy, to jest w wysokości 400% najniższego wynagrodzenia, łącznie 1.624 zł. Powód wywodzi swoje roszczenie z umowy o pracę, która dalej wiązała strony, aż do rozwiązania stosunku pracy, mimo wcześniejszego odwołania z zarządu czy wygaśnięcia mandatu. W umowie tej bowiem nie zostały ustalone jakiekolwiek warunki ograniczające określone w jej § 7 prawo do odprawy. Bezpodstawne natomiast jest stanowisko strony pozwanej co do tego, że odprawa taka przysługiwała tylko czynnemu i urzędującemu członkowi zarządu lub odwołanemu, ale tylko z powodu przejścia na emeryturę lub rentę. Stanowisko to, jeżeli chodzi o okoliczności faktyczne, nie znalazło potwierdzenia w zeznaniach świadka Pawła S., na które powoływała się pozwana, ani też wykazane innymi dowodami. Strony, gdy tego chciały, to precyzowały postanowienia umowy, jak to ma miejsce w § 6 w zakresie prawa do nagrody. Natomiast nie można stwierdzić, ażeby wiedzą i wolą stron objęte były ograniczenia prawa do odprawy. Jeżeli zaś chodzi o ocenę, iż umowa o pracę była tak silnie związana z funkcją w zarządzie, że z chwilą ustania tego związania utraciła moc i przestała wiązać, to taka ocena pozwanej - według Sądu Wojewódzkiego - jest niesłuszna z dwóch względów. Po pierwsze, co do zasady stosunek pracy kształtowany umową i prawem pracy zachowuje odrębność od stosunku członkostwa w zarządzie spółki, który kształtuje Kodeks handlowy, statut i regulamin Spółki. Po drugie, treść § 8 umowy podkreśla niezależność obu stosunków prawnych stanowiąc, że umowa o pracę została zawarta na czas nie określony, natomiast z chwilą wygaśnięcia mandatu członka Zarządu może być wypowiedziana według art. 32 KP albo: „jej warunki mogą ulec zmianie w trybie wypowiedzenia zmieniającego (art. 42 KP)”. Ponieważ aż do czasu rozwiązania umowy o pracę jej warunki nie zostały wypowiedziane, to należało przyjąć, iż umowa ta, jako podstawa samodzielnego stosunku prawnego, wiązała strony aż do dnia 13 czerwca 1997 r.
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right