Data publikacji: 24.04.2003
Oddzielne, ale identyczne w treści
Browary w Grupie Żywiec mają nowe układy zbiorowe pracy, które zastąpiły dotychczasowe rozwiązania, nie satysfakcjonujące już ani przedstawicieli pracowników, ani tym bardziej pracodawcy. Negocjacje ze związkami zawodowymi trwały piętnaście miesięcy. Efektem były - zamiast układu ponadzakładowego - układy oddzielne dla każdego z browarów, ale identyczne w treści.
Marek PRUJSZCZYK
Autor jest dyrektorem personalnym i członkiem zarządu w Grupie Żywiec SA.
Kontakt: marek.prujszczyk@grupazywiec.pl
Browary, jako przedsiębiorstwa produkcyjne, w zasadniczy sposób różnią się od innych przedsiębiorstw w ramach Grupy Żywiec. W składzie Grupy jest ich w tej chwili sześć - zaczynając od największego, a na najmniejszym kończąc - Żywiec, Elbląg, Warka, Leżajsk, Braniewo i Cieszyn. Jak widać - są rozrzucone na terenie całego kraju. W sumie zatrudniają ok. 2200 pracowników.
Stare układy
Wszystkie browary miały już wcześniej układy zbiorowe. Dokumenty te były dosyć mocno rozbudowane i historycznie obrośnięte różnymi aneksami oraz zmieniającymi zapisy regulacjami.
W różnym stopniu gwarantowały one nie tylko zasadnicze wynagrodzenia, ale przynajmniej w części z nich to, co nazywane premią, było również tak naprawdę z góry zapewnione i należało się wszystkim. Wzrost wynagrodzeń wyliczany na podstawie poziomu inflacji dotyczył wszystkich zatrudnionych. W niektórych browarach był równy współczynnikowi inflacji powiększonemu o gwarantowany układem wskaźnik, w innych browarach był równy poziomowi inflacji bez żadnego podwyższania, ale też jednakowo waloryzującym płace wszystkich zatrudnionych i wreszcie w nielicznych wypadkach trzeci wariant: inflacja, z do pewnego stopnia uzależnioną od oceny wyników pracownika dystrybucją pieniędzy. Żaden ze starych układów nie uwzględniał odniesienia do rynku płac.