Artykuł
prawo rodzinne
Trybunał przyjrzy się przepisom o alimentach dla małżonka
Czy sąd powinien mieć więcej swobody przy podejmowaniu decyzji o przyznaniu alimentów małżonkowi współwinnemu rozpadowi małżeństwa? Na to pytanie odpowie Trybunał Konstytucyjny.
Skargę do TK złożyła kobieta, która rozwiodła się z mężem. W I instancji sąd orzekł rozwód z winy mężczyzny i zasądził na rzecz skarżącej alimenty. Orzeczenie zostało jednak zmienione w postępowaniu apelacyjnym, gdyż sąd uznał, że do rozwodu doszło z winy obojga małżonków. Tym samym oddalił żądanie alimentów na rzecz żony. Kodeks rodzinny i opiekuńczy (dalej: k.r.o.) stanowi bowiem, że w przypadku gdy za rozkład pożycia odpowiadają obie strony, żądać zasądzenia alimentów może tylko ten z małżonków, który pozostaje w niedostatku. Innymi słowy, ten, który nie ma możliwości zaspokojenia podstawowych potrzeb egzystencjalnych. Co ciekawe, w opisywanej sprawie sąd II instancji przyznał co prawda, że to mąż dopuścił się zdrady. Jednocześnie jednak stwierdził, że sposób, w jaki żona odnosiła się do mężczyzny, jakie stawiała mu wymagania co do jego postawy wobec obowiązków rodzinnych oraz wobec niej samej, stanowiły naruszenie obowiązków z art. 23 k.r.o. Przepis ten stanowi, że małżonkowie mają równe prawa i obowiązki w małżeństwie oraz że są obowiązani do wspólnego pożycia, do wzajemnej pomocy i wierności oraz do współdziałania dla dobra rodziny, którą przez swój związek założyli.
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right