opinia
TK na rozstaju – koncyliacja czy destrukcja?
W ostatnim okresie w przestrzeni publicznej pojawia się coraz więcej informacji na temat przypuszczalnych działań, jakie większość rządowa zamierza podjąć wobec Trybunału Konstytucyjnego. Na szczególną uwagę zasługuje propozycja zmian w Konstytucji RP w tym zakresie.
Propozycję przeprowadzenia „prostej zmiany konstytucji” złożył 30 stycznia br. premier Donald Tusk, wskazując, że chodzi o to, aby „wszystkie strony politycznych konfliktów i wszystkie państwowe instytucje powiedziały: OK, tak, będziemy respektować, szanujemy tak wybrany Trybunał Konstytucyjny”, i dodając jednocześnie, że nowy kształt TK należy przegłosować większością, która zagwarantuje, że udział w nim będą miały „zarówno rządząca koalicja, jak i opozycja”. Miałoby to nastąpić poprzez ustanowienie zasady, że sędziów TK wybiera Sejm większością trzech piątych głosów. Celem takiego zabiegu – co warto wyeksponować – miałoby być to, aby wybory do TK były „uznawane przez wszystkich” oraz aby był on „szanowany i uznawany przez wszystkich bez wyjątku”.