procedury
Prezydent wzmacnia siłę tzw. nowych sędziów
Nie dwie trzecie, a połowa sędziów będzie potrzebna do tego, aby podjąć uchwałę w każdej z izb Sądu Najwyższego. Tak zwani nowi sędziowie stanowią już w nim większość
Tuż przed prawdopodobnym oddaniem władzy przez obecny obóz rządzący, a także przed wydaniem przez Sąd Najwyższy uchwały stwierdzającej ważność wyborów parlamentarnych prezydent próbuje przeforsować zmiany w regulaminie SN, które mają obniżyć liczbę sędziów potrzebnych do podejmowania uchwał, i to zarówno w pełnym składzie SN, w składzie połączonych izb, jak i składzie poszczególnych izb SN.
– Majstrowanie przy kworum potrzebnym do podjęcia uchwały na pięć minut przed tym, jak Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN ma potwierdzić ważność wyborów parlamentarnych, nie jest już nawet instrumentalnym traktowaniem prawa, ale po prostu jego lekceważeniem – komentuje prof. Maciej Gutowski, adwokat. Zaznacza przy tym, że nie ma żadnych informacji na temat stanowiska członków tej izby w sprawie uchwały walidacyjnej, choć byłby zdumiony, gdyby ważność tych wyborów próbowano podważać.