Artykuł
ochrona środowiska
Brudne praktyki w Czystym powietrzu
Podwyższone i najwyższe dotacje w programie są przewidziane dla osób najuboższych, o niskich dochodach. Okazuje się jednak, że pieniądze z tej puli trafiają również do ludzi zamożnych – np. właścicieli nawet kilku nieruchomości
Celem programu „Czyste powietrze” jest poprawa jakości powietrza w Polsce poprzez wymianę źródeł ciepła i poprawę efektywności energetycznej domów jednorodzinnych. Właściciele (lub współwłaściciele) na ten cel mogą uzyskać dofinansowania. W zależności od wysokości dochodów może to być poziom podstawowy (obecnie do 66 tys. zł na jeden budynek), podwyższony (do 99 tys. zł) albo najwyższy (do 135 tys. zł). W ostatnich miesiącach w programie Czyste powietrze wprowadzono wiele zmian – zwiększono progi dochodowe, podniesiono wysokość dotacji, premiowana jest kompleksowa termomodernizacja budynku. Zmiany z początku roku znacząco rozruszały program, bo o ile rok temu bywały tygodnie, w których do wojewódzkich funduszy ochrony środowiska i gospodarki wodnej (WFOŚiGW) spływało zaledwie ok. 2 tys. wniosków, o tyle obecnie liczba ta dochodzi nawet do 5,9 tys. Dzięki zwiększeniu dotacji czy możliwości prefinansowania inwestycji po dofinansowanie coraz częściej sięgają również najubożsi beneficjenci uprawnieni do podwyższonego lub najwyższego wsparcia (ponad 4 tys. wniosków tygodniowo). Z informacji, do których dotarł DGP, wynika jednak, że wśród nich są też osoby, które przy bardzo niskich – a czasem wręcz zerowych – dochodach (poświadczonych przez MOPS lub GOPS) jednocześnie mogą się pochwalić własnością lub współwłasnością nawet kilku nieruchomości i na każdą z nich uzyskują wysokie dotacje, idące w setki tysięcy złotych.
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right