Artykuł
procedura
Jednoosobowa decyzja o odebraniu samodzielności
Rezygnacja na stałe z kolegialności składów odwoławczych sama w sobie budzi spore kontrowersje, ale decydowanie przez jednego sędziego o ubezwłasnowolnieniu jest uznawane przez część ekspertów za przekroczenie Rubikonu
Sejm kończy prace nad nowelizacją kodeksu postępowania cywilnego, która na stałe wprowadza do kodeksu incydentalne (przewidziane na czas pandemii COVID-19) rozwiązanie polegające na rozpoznawaniu spraw apelacyjnych w składach jednoosobowych. Wyjątkiem ma być rozstrzyganie tzw. zażaleń poziomych (przez inny skład sądu tej samej instancji), które będą podlegały rozpoznaniu w składach trójkowych.
Co więcej, zasadę wynikającą z proponowanego art. 4461 k.p.c., zgodnie z którą sąd II instancji rozpoznaje sprawę w składzie jednoosobowym, będzie się stosować również odpowiednio w sprawach o ustalenie lub nieistnienie małżeństwa czy w sprawach o ubezwłasnowolnienie.
Fundamentalne skutki
Tymczasem te ostatnie należą do spraw o olbrzymim ciężarze gatunkowym, ponieważ decyzja o ubezwłasnowolnieniu, zarówno częściowym, jak i całkowitym, wyw ołuje istotne, a z punktu widzenia praw jednostki wręcz fundamentalne, skutki prawne. Bezpośrednimi skutkami ubezwłasnowolnienia całkowitego są pozbawienie danej osoby zdolności do czynności prawnych i zaciągania zobowiązań oraz ustanowienie opieki (z wyjątkiem sytuacji, gdy osoba ubezwłasnowolniona pozostaje we władzy rodzicielskiej). Oznacza to, że taka osoba nie może zawrzeć umowy, sporządzić testamentu, sprawować opieki rodzicielskiej czy przysposobić dziecka. Nie ma prawa nawiązać stosunku pracy, odbierać renty, alimentów czy innych świadczeń ani też głosować.
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right