Artykuł
Długiego wniosku o urlop rodzicielski już nie ma. Płatnik może mieć problem
Jest niespójność między znowelizowanym kodeksem pracy a ustawą zasiłkową. Efekt? Są wątpliwości, jak policzyć zasiłek macierzyński. Z pomocą przychodzi jednak resort pracy i w niektórych sytuacjach nie wyklucza wyrównania
Ustawa, która 26 kwietnia 2023 r. znowelizowała przepisy kodeksu pracy, a dodatkowo zmieniła także ustawę o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (dalej: ustawa zasiłkowa), dostosowując jej przepisy do m.in. nowego, zwiększonego wymiaru zasiłku rodzicielskiego. Spójność w przepisach nie jest jednak 100-procentowa, a jest to widoczne w sytuacji, gdy pracownica od razu po porodzie zdecyduje, że chce po urlopie macierzyńskim skorzystać z urlopu rodzicielskiego, co będzie miało także wpływ na wysokość wypłacanego jej od początku zasiłku. Dotychczas w tym celu składała tzw. długi wniosek o urlop rodzicielski na podstawie art. 1791 kodeksu pracy. Analogicznie składała wniosek o wypłatę zasiłku macierzyńskiego za urlop macierzyński i rodzicielski na podstawie art. 30a ustawy zasiłkowej. Oba wnioski należy złożyć w terminie do 21 dni po porodzie. Co ciekawe, nowelizacja zlikwidowała tylko pierwszy z tych wniosków. A to oznacza, że w razie złożenia wniosku z art. 30a ustawy zasiłkowej płatnik jest zobowiązany do wypłaty zasiłku macierzyńskiego w wysokości 81,5 proc., nawet gdy formalnie pracownica nie złożyła jeszcze wniosku o urlop rodzicielski, co teoretycznie by oznaczało, że powinna zachować prawo do 100 proc. zasiłku.
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right