Decyzja o poddaniu się karze musi być w pełni świadoma
Brak możliwości uchylenia mandatu przyjętego w stanie ograniczonej poczytalności po wypadku jest wątpliwy konstytucyjnie. Poddanie się karze oznacza rezygnację z prawa do sądu, musi więc być dokonane z całkowitą świadomością
Obecnie przesłanki wzruszenia prawomocnie nałożonego mandatu karnego przewidziane w art. 101 kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia (k.p.w) są zakreślone stosunkowo wąsko (patrz: ramka). Nieco upraszczając, można powiedzieć, że ich wspólnym mianownikiem jest błąd w stosowaniu lub stanowieniu prawa. Aby można było wymierzyć grzywnę za wykroczenie w drodze mandatu karnego, niezbędna jest też zgoda osoby obwinionej o jego popełnienie. A co, gdy przyjmujący mandat pomyli się co do swojej winy? Prawo nie daje takiej osobie prawa do zmiany decyzji i możliwości uchylenia mandatu - z chwilą złożenia podpisu decyzja jest ostateczna.
Tymczasem może się okazać, że obwiniony o popełnienie wykroczenia ma ograniczoną zdolność zarówno do oceny sytuacji, jak i w pełni świadomego zrozumienia konsekwencji decyzji o przyjęciu mandatu, np. na skutek doznanych obrażeń i szoku po wypadku.