Zarzucenie studentowi plagiatu w toku studiów jest zachowaniem nieadekwatnym
Wnawiązaniu do interesującego tekstu pt. „Potrzebne są przepisy szczególne dla decyzji wydawanych przez uczelnie” z 9 maja 2022 r. (DGP nr 88/2022) myślę, że warto zwrócić uwagę na kluczowy problem z plagiatami na uczelniach, ale w wydaniu studenckim. Pewne sformułowania, jakich użyto w tekście i cytowanym wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego (sygn. akt III OSK 4974/21), mogą bowiem sugerować, że istnieje jakieś postępowanie administracyjne, w ramach którego uczelnia - a w zasadzie jej rektor jako organ wykonawczy - powinna zbadać i ustalić, czy doszło do kradzieży intelektualnej w pracy zaliczeniowej studenta, a także orzec o tej okoliczności w drodze decyzji administracyjnej.
Plagiat - co to takiego?
Kwestia plagiatu to problem od lat stanowiący fundament nieporozumień i kłopotów naszej edukacji, związany głównie ze sposobem nauczania, tworzenia i kształtowania prawidłowej wypowiedzi przez ucznia bądź studenta, do tego z poprawnym wykorzystaniem materiałów źródłowych. Trudność sprowadza się też do tego, że prawie cały dorobek intelektualny ludzkości powstał, w jakimś sensie, poprzez inspirację bądź wprost wykorzystanie wyników aktywności poprzedników.