Artykuł
Sędzia frankowicz może orzekać
To, że sędzia sam ma w banku kredyt, nie oznacza z góry, że nie może sądzić w sprawie, w której bank ten jest stroną, a żądaniem jest unieważnienie umowy o kredyt we frankach
Tak wynika z podjętej w piątek w składzie trzech sędziów uchwały Sądu Najwyższego. SN wypowiedział się co do tego, czy okoliczność posiadania przez sędziego kredytu we frankach szwajcarskich stanowi z mocy ustawy podstawę odsunięcia go od sprawy, w której stroną postępowania jest bank, a podstawę żądania stanowi ustalenie nieważności umowy o taki kredyt. Odmówił za to podjęcia uchwały w zakresie tego, czy okoliczność taka stanowi podstawę do wyłączenia sędziego na jego żądanie lub na wniosek stron.
Okoliczności sprawy
Pytanie SN zadał Sąd Apelacyjny w Gdańsku, do którego trafiła apelacja od wyroku Sądu Okręgowego w Słupsku rozstrzygającego spór między bankiem a kredytobiorcami. Wyrok ten został wydany w składzie, w którym zasiadał sędzia mający frankowy kredyt hipoteczny w pozwanym banku. Strony zostały o tym poinformowane i pouczone, że w ciągu 14 dni mogą złożyć wniosek o wyłączenie sędziego. Podstaw do tego nie widzieli powodowie, czyli kredytobiorcy. Z prawa skorzystał za to bank.
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right