Artykuł
Sędzia zawisły, ale status jednolity
Jeśli ten projekt ustawy o ustroju sądów powszechnych zostanie przyjęty, to powinno się mówić o zagrożeniu nie tylko gwarancji przewidzianych dla sędziów i sądów, lecz po prostu praw człowieka
Przedstawiono projekt reformy polskiego wymiaru sprawiedliwości. Jego ratio legis jest uproszczenie i przyspieszenie postępowania, czemu służyć mają m.in. spłaszczenie struktury sądownictwa (funkcjonować mają sądy okręgowe i regionalne), utworzenie gminnych punktów sądowych, informatyzacja m.in. zakładająca możliwość składania pism procesowych ze smartfonu. Przewiduje się również wprowadzenie przepisów dotyczących jednolitego statusu sędziego. Ostatnia z wymienionych zmian była postulowana od wielu lat przez naukowców oraz środowiska prawnicze, w tym m.in. przez Iustitię. Nie jestem jednak przekonany, czy o takie zmiany chodziło prawnikom.
Legalność zmian w obrębie statusu sędziego należy odczytywać przez pryzmat art. 10, art. 178 ust. 1 i 2 oraz art. 180 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z 2 kwietnia 1997 r. Na niezawisłość sędziowską wynikającą z art. 178 ust. 1 i 2 wpływa wiele czynników, jak chociażby bezstronność, niezależność od organów pozasądowych, samodzielność wobec władz i innych organów sądowych, w tym także niezależność od czynników politycznych (por. wyrok TK z 24 czerwca 1998 r., sygn. K3/98). Przedstawiciele doktryny zwracają uwagę, że „praktyka ustrojowa wskazuje na szczególne znaczenie obowiązków ochronnych nałożonych na organy władz
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right