Najpierw cesja, potem spłata
Małżonek zmarłego kredytobiorcy, którego kredyt był zabezpieczony polisą, sam nie może wytoczyć powództwa o zapłatę sumy ubezpieczonego kredytu na rzecz banku, musi najpierw uzyskać takie uprawnienie od instytucji finansowej w drodze cesji - stwierdził Sad Najwyższy.
Początkiem sprawy był kredyt udzielony małżonkom Zdzisławowi i Grażynie K. Spłatę ubezpieczyło towarzystwo H., a zgodnie z umową zawartą między bankiem a ubezpieczycielem - osobą ubezpieczoną był pan K. Niestety mężczyzna zmarł w trakcie spłaty kredytu. Wprawdzie jednym z warunków spłaty kredytu przez ubezpieczyciela była śmierć kredytobiorcy, ale w tym wypadku bank nie kwapił się z uruchomieniem procedury zabezpieczenia. Żyła bowiem jeszcze pani K., na którą spadły obowiązki związane z regulowaniem należności. Kobieta - dla której raty były zbyt wysokie - zdecydowała się samodzielnie skorzystać z polisy.