Artykuł
Zadłużony szpital nie będzie inwestował w jakość
Aneta Sieradzka: Gdyby lecznice nie musiały permanentnie szukać oszczędności i przestrzegały praw pacjenta, a personel medyczny miał godne warunki pracy, to prawne uregulowanie kwestii jakości w ochronie zdrowia nie byłoby potrzebne
fot. Katia Gold/Materiały prasowe
Aneta Sieradzka, partner zarządzający w Sieradzka & Partners Kancelaria Prawna
Po koniec ubiegłego tygodnia pojawił się projekt ustawy o jakości w ochronie zdrowia. Powstanie tej regulacji było zapowiadane od kilku lat. Jak ją pani ocenia?
Nie ma wątpliwości, że ustawa o jakości w ochronie zdrowia jest potrzebna, bo standardy w szpitalach są bardzo różne. Są placówki, które świadczą usługi medyczne na wysokim poziomie - zarówno w aspekcie medycznym, prawnym, jak i zapewniając realizację praw pacjenta, dobrą komunikację czy coś tak podstawowego jak pełnowartościowe posiłki. Niestety, są też miejsca, które nie powinny widnieć na mapie udzielanych świadczeń zdrowotnych. Gdyby podmioty lecznicze nie musiały permanentnie szukać oszczędności na wszystkim i przestrzegały praw pacjenta, a personel medyczny miał godne warunki pracy, to prawne uregulowanie kwestii jakości w ochronie zdrowia nie byłoby potrzebne. Niestety jest inaczej.
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right