Artykuł
Umarzanie postępowań będących w toku godzi we wszystkie standardy prawne
Marcin Włodarski: Nowelizacja kodeksu postępowania administracyjnego nie zdaje egzaminu konstytucyjności. Narusza zasadę zaufania do państwa, zasadę praworządności. Dodatkowo sam tryb jej uchwalania i brak vacatio legis naruszają zasady poprawnej legislacji
fot. Wojtek Górski
Marcin Włodarski, partner w kancelarii LSW Leśnodorski Ślusarek i Wspólnicy, doktor nauk prawnych. Specjalizuje się m.in. w prawie nieruchomości, prawie spółek i reprywatyzacji
Prawnicy nie szczędzą słów krytyki wobec uchwalonej niedawno przez Sejm nowelizacji kodeksu postępowania administracyjnego, za to spora część polityków chwali projekt i przedstawia go jako remedium na wszelkie zło reprywatyzacyjne. Skąd taka rozbieżność stanowisk?
Po raz kolejny mamy do czynienia z bezrefleksyjnym tworzeniem prawa przez posłów, w zupełnym oderwaniu od rzeczywistości. Faktycznie od co najmniej kilkunastu lat trwała dyskusja nad możliwością wprowadzenia przedawnienia „deliktów administracyjnych”, w szczególności w kontekście reprywatyzacji. Prawo administracyjne, w przeciwieństwie do prawa karnego i
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right