Artykuł
Praca zdalna do poprawki
Partnerzy społeczni chcą m.in. ustalenia minimalnej stawki ryczałtów dla zatrudnionych
Brak możliwości szybkiego odstąpienia od pracy zdalnej lub jej czasowego zawieszenia, uzależnienie polecenia pracodawcy od oświadczeń zatrudnionego co do warunków lokalowych, niejasne skutki podatkowe. To przykładowe uwagi zatrudniających i związków zawodowych zgłoszone w ramach konsultacji rządowego projektu nowelizacji kodeksu pracy dotyczącego pracy poza firmą.
Pracodawcy doceniają chęć uregulowania omawianych zagadnień, ale postulują wiele zmian. - Proponujemy m.in. doprecyzowanie kwestii związanych z rozliczaniem kosztów oraz zwiększanie wymiaru pracy zdalnej wykonywanej okazjonalnie na wniosek pracownika - wskazuje Robert Lisicki, dyrektor departamentu pracy Konfederacji Lewiatan.
Związkowcy krytykują projekt. NSZZ „Solidarność” oceniła go negatywnie, m.in. z powodu możliwości pomijania reprezentacji pracowniczej przy ustalaniu zasad pracy zdalnej. Zwróciła też uwagę na problemy dotyczące bhp. - Zasada, że to pracownik ponosi odpowiedzialność za organizację stanowiska przy pracy zdalnej, z uwzględnieniem zasad ergonomii, jest sprzeczna m.in. z art. 207 k.p. To pracodawca ponosi odpowiedzialność za bhp w zakładzie pracy, a jeśli chce stosować zdalny tryb, miejscem pracy staje się dom zatrudnionego. Projekt narusza też zasadę, że pracownik nie może ponosić kosztów działań w zakresie bhp. Przepisy nie nakładają na pracodawcę obowiązku refundacji wydatków związanych z zakupem ergonomicznych sprzętów, np. krzesła, biurka - podsumowuje Paulina Barańska, pełnomocnik ds. bhp Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”.
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right