Artykuł
Opłaty za przekształcenie gruntu wciąż są problemem dla urzędników
Nawet trzy lata od wejścia w życie ustawy uwłaszczeniowej nie wszystko jest jasne. Wątpliwości, budzi to, jak dochodzić nieuiszczonych należności i jak postępować, gdy właściciel nieruchomości zmarł, a spadkobierców brak.
Od 2018 r., czyli od momentu wejścia w życie ustawy z 20 lipca 2018 r. o przekształceniu prawa użytkowania wieczystego gruntów zabudowanych na cele mieszkaniowe w prawo własności tych gruntów (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 2040), corocznie były zawirowania z terminem uiszczenia opłaty przekształceniowej. Zasadniczo termin ten przypada na 31 marca. Jednak w 2019 r. określono go w przepisach szczególnych na 29 lutego. Co więcej, użytkownicy z powodu przedłużającego się procesu wysyłania zaświadczeń stwierdzających przekształcenie nie widzieli, czy i w jakiej wysokości uiścić daninę za 2019 r. W roku następnym z kolei prolongata terminu (na 30 czerwca) spowodowana była pandemią.
Zawirowania z terminem zapłaty mogły spowodować, że beneficjenci w ogóle zapomnieli o jej uiszczeniu albo np. sprzedali mieszkanie z nieuregulowaną daniną. Na problemy z egzekucją długów z tytułu opłaty przekształceniowej zwracają uwagę samorządy. Nie ma się co dziwić, że alarmują o wątpliwościach, bo ustawa uwłaszczeniowa tę kwestę całkiem pomija. Nie wiadomo, w jakim trybie egzekwować należności z tytułu nieuiszczonej opłaty, jakie naliczać od nich odsetki i czy gmina musi ustalać spadkobierców dłużnika. Na te i na inne pytania odpowiadają poniżej eksperci.
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right