Artykuł
Rząd zakłada kaganiec szefom samorządowych szkół
Jeśli dyrektor szkoły będzie namaszczony przez wójta lub burmistrza sympatyzującego z władzą, to raczej nie musi obawiać się o posadę i ponowny wybór. W przeciwnym razie stanowisko będzie otrzymywać osoba wskazana przez kuratorium, a nie przez samorząd
Idą ciężkie czasy dla dyrektorów samorządowych szkół i przedszkoli. A to za sprawą nowych przepisów, nad którymi pracuje Ministerstwo Edukacji i Nauki (pisaliśmy o nich w DGP nr 110/2021, „Samorządom będzie trudniej powołać własnego dyrektora szkoły”). Zgodnie z nimi jeśli zalecenia wydane przez kuratora oświaty nie zostaną zrealizowane, można będzie nawet się pożegnać z posadą. Co więcej, placówki oświatowe znów będą kontrolowane cyklicznie, a nie - jak do tej pory - uczestniczyć w procesie ewaluacji, która była finansowana ze środków UE i nie wiązała się z daleko idącymi konsekwencjami. Cel jest prosty - większy wpływ na to, kto kieruje placówką. Zdaniem ekspertów takie rozwiązanie może generować wiele konfliktów między gminą a szkołą, do której trafiają pieniądze z organu prowadzącego.
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right