Najcenniejszy przecinek na świecie
Czy urzędnicy przed wydaniem decyzji o zwrocie nieruchomości powinni zweryfikować, czy dawny właściciel gruntu był w jego posiadaniu? Na to pytanie odpowie NSA
Naczelny Sąd Administracyjny zajmie się niebawem skargami kasacyjnymi komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji na wyroki Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który uchylał decyzje organu.
Jednym z najważniejszych argumentów komisji ma być opinia wydana przez prof. Jerzego Bralczyka, znanego językoznawcę. Wynika z niej, że wbrew ustaleniom prezydenta Warszawy oraz konkluzjom stołecznego WSA, jeden przecinek mógł odgrywać kluczowe znaczenie przy podejmowaniu decyzji.
Jeden znak
Sprawę ujawniliśmy w sierpniu 2017 r. Ustaliliśmy wówczas, że w dokumentach, z których korzystali urzędnicy przy wydawaniu decyzji zwrotowych, przekręcono brzmienie art. 7 ust. 1 dekretu Bieruta, który ustanawiał przesłankę do wydania pozytywnej dla wnioskodawcy decyzji. Usunięto raptem jeden przecinek (zamiast „dotychczasowy właściciel gruntu, prawni następcy właścicieli, będący w posiadaniu gruntu (...)” wskazano, że przepis zaczyna się od „dotychczasowy właściciel gruntu, prawni następcy właścicieli będący w posiadaniu gruntu (...)”). Skutek był jednak taki, że urzędnik nie musiał sprawdzić, czy właściciel gruntu - ten sprzed lat - był w jego posiadaniu. Tymczasem w wielu sprawach tego posiadania nie było, gdyż ludzie np. podczas wojny uciekli z Polski i pozostawili w niej swój majątek. Intencją komunistów było, ażeby w takich przypadkach nie zwracać nieruchomości. A dzisiejsze postępowanie zwrotowe nadal opiera się na dekrecie z 1945 r.