Orzeczenie
Wyrok SN z dnia 5 kwietnia 2022 r., sygn. I NSNc 140/21
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Oktawian Nawrot (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Adam Redzik
Jolanta Małgorzata Jarząbek (ławnik Sądu Najwyższego)
w sprawie z powództwa G. N., R. N., X. N. przeciwko […] Towarzystwu Ubezpieczeń S.A. z siedzibą w W. o zapłatę po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych w dniu 5 kwietnia 2022 r. skargi nadzwyczajnej Rzecznika Praw Obywatelskich od wyroku Sądu Okręgowego w B. z dnia 9 września 2010 r., sygn. akt II Ca […]:
1. oddala skargę nadzwyczajną;
2. znosi wzajemnie między stronami koszty postępowania przed Sądem Najwyższym.
Uzasadnienie
W nocy z 6 na 7 stycznia 2007 r. w miejscowości M. gm. P. nastąpił wypadek samochodowy, w wyniku, którego śmierć poniósł 16-letni M. N. – syn powodów G. N. i R. N. oraz brat X. N..
W trakcie jazdy M. N. nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa, a w samochodzie znajdowało się sześć osób.
Z relacji świadków – nastoletnich kolegów i koleżanek M. N.– wynika, że do wypadku doszło w traumatycznych okolicznościach, których początkowo nikt z nich się nie spodziewał. Najpierw samochodem jechały cztery osoby: kierujący – M. K., M. N., P. Ś. oraz S. K.. Nastolatkowie wybrali się na wspólną przejażdżkę, bez konkretnego celu. Mieli świadomość, że M. K. wziął samochód swoich rodziców bez ich wiedzy, a dodatkowo, nie miał prawa jazdy. Mimo to uważali, że jego umiejętności są wystarczające, by wybrać się na spokojną przejażdżkę po okolicy w sobotni świąteczny wieczór. O tej porze ruch na lokalnych drogach był znikomy.
Dopiero po jakimś czasie do samochodu wsiadło dwóch kolejnych nastolatków: P. W. i P. S.. Z relacji świadków nie wynika, aby na tylnym siedzeniu było ciasno, aby musieli siedzieć na kolanach, nastolatkowie byli raczej drobnej postury. Nikt nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa.
Podczas postoju w miejscowości P., na parkingu przy dyskotece, M.K. zauważył samochód policyjny. Z relacji świadków wynika, że od razu nacisnął pedał gazu – krzyknął „Policja!” i zanim ktokolwiek zdążył zareagować, gwałtownie przyspieszył oraz zaczął uciekać. Po drodze stał jeszcze jeden radiowóz, próbujący zatrzymać nastolatków do kontroli. M. K. zignorował sygnały policyjne i kontynuował ucieczkę: przyspieszył, chwilami wyłączał światła samochodu, aby zgubić pościg. Podczas tej ucieczki nikt nie zapiął pasów bezpieczeństwa; w tych warunkach nie było to zresztą możliwe. Samochód poruszał się w tych trudnych warunkach z prędkością około 90 km/h, na łuku wypadł z drogi, uderzył w słupek metalowy znaku kierunkowego i ułożone tam kamienie, co spowodowało otwarcie tylnych drzwi i wypadnięcie poszkodowanego.
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right