Artykuł
transport
Mniejszy tłok? Jeszcze nie teraz
Wiosną aż 40 proc. wagonów było niesprawnych
Dzięki szybkim remontom spółce PKP Intercity udało się na szczyt sezonu wakacyjnego wygospodarować dodatkowe 80 wagonów. Na znaczną poprawę sytuacji taborowej poczekamy dwa lata
W kolejne wakacyjne weekendy nasz narodowy przewoźnik kolejowy bije rekordy przewiezionych podróżnych. Dziennie ich liczba coraz częściej przekracza 280 tys. W ciągu ostatniego weekendu spółka obsłużyła 812 tys. pasażerów. W tym przypadku podaż nie nadąża jednak za popytem i w efekcie dla części podróżnych brakuje biletów. Firma cały czas próbuje nadrabiać zaległości taborowe. Wiosną aż 835 z ogólnej liczby 2059 wagonów, czyli aż 40,6 proc. było z różnych przyczyn niesprawnych. Janusz Malinowski, który sprawuje funkcję prezesa PKP Intercity od końca kwietnia, uznał, że w najbliższym czasie jednym z priorytetów powinny być szybkie remonty wagonów. Ich naprawami w dużej mierze zajmuje się należąca do przewoźnika spółka Remtrak z Opola. W ostatnich tygodniach ograniczyła większe modernizacje taboru i przeprowadza przede wszystkim doraźne, trwające ok. 30 dni remonty. W efekcie od końca kwietnia liczba sprawnych wagonów wzrosła z 1224 do ponad 1300. Władze PKP Intercity zakładają, że w ciągu najbliższych dwóch lat wskaźnik niesprawnych wagonów spadnie do ok. 20 proc. Część z nich jest już tak wyeksploatowana, że trafi na złom.