Artykuł
rozmowa
Jeśli uznać, że Romanowski ma immunitet, to nie jest podejrzanym
Nie do końca zrozumiałe jest, że prokuratura nie zwróciła się do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy o uchylenie immunitetu – mówi Grzegorz Radwański
Sąd nie uwzględnił wniosku prokuratury o areszt dla posła i byłego wiceministra Marcina Romanowskiego. Na przeszkodzie miał stanąć immunitet przysługujący mu jako członkowi Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Co teraz mogą zrobić śledczy?
W pierwszej kolejności prokuratorzy muszą rozważyć złożenie zażalenia na taką decyzję sądu. Jest ono rozpatrywane przez sąd okręgowy. Równolegle powinni jeszcze raz przeanalizować zasadność złożenia wniosku o uchylenie przez ZP RE immunitetu, który według podejrzanego, jego obrońcy, a teraz i w ocenie sądu rejonowego, przysługuje Romanowskiemu. Każda decyzja w tym zakresie będzie uważnie obserwowana przez opinię publiczną oraz opozycję. Zarówno rezygnacja ze złożenia zażalenia, jak i zwrócenie się o uchylenie immunitetu mogą być odczytywane jako przyznanie, że immunitet przysługiwał. Nie jest to kwestia ściśle procesowa, ale nie wątpię, że śledczy będą mieli ten aspekt z tyłu głowy, podejmując decyzję, jak postąpić.