opinia
Co resort, to strategia
Transformacja energetyczna wymaga spójnej strategii rządu. Obecnie zagadnienia związane z tą reformą są rozsiane po paru ministerstwach, a w trakcie tworzenia jest kolejne. Nowo powołane Ministerstwo Przemysłu (MP) ma przejąć od Ministerstwa Aktywów Państwowych zarządzanie złożami kopalin, co już wcześniej sygnalizowała minister Czarnecka. Branża górnicza, choć z zadowoleniem przyjęła samą ideę powołania „kopalinowego resortu”, obawia się jednak, że stworzenie kolejnego centralnego podmiotu, w którego gestii leżeć będą sprawy polskiego węgla, może pogłębić chaos decyzyjny. Już teraz spółki górnicze są zależne od wielu resortów: Ministerstwa Klimatu i Środowiska, Ministerstwa Aktywów Państwowych, Ministerstwa Rozwoju i Technologii czy Ministerstwa Infrastruktury. Jak więc słusznie mówi nam Bogusław Hutek, przewodniczący Krajowej Sekcji Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ „Solidarność”, powodzenie misji minister Czarneckiej zależy od tego, czy w jej rękach znajdzie się pełna decyzyjność – a co za tym idzie, również odpowiedzialność – za polskie górnictwo. Przy jednoczesnej spójności jej działań z rządową strategią wdrażania transformacji energetyczną polskiej