Artykuł
polemika
Stanowisko RPO ws. kadencji prezesa TK jest prawniczo nie do obrony
Rzecznik praw obywatelskich prof. Marcin Wiącek odniósł się – tym razem w wywiadzie dla DGP – po raz kolejny do kwestii końca kadencji Julii Przyłębskiej jako prezesa Trybunału Konstytucyjnego. I po raz kolejny popełnił błędy w interpretacji stanu faktycznego i prawnego.
W odpowiedzi na pytanie dziennikarza RPO powiedział m.in.: „Kiedy mamy wątpliwość co do treści normy międzyczasowej, należy tę wątpliwość rozstrzygnąć w drodze interpretacji. Dla mnie przeważającym argumentem jest ten odwołujący się do gwarancji wynikających z zasady kadencyjności. Jeżeli w momencie powołania osoby na stanowisko stan prawny określa jej kadencję w taki, a nie inny sposób, to w razie wątpliwości należy przyjmować, że kadencja trwa tyle, ile przewidywał stan prawny w chwili powołania. Nie można domniemywać skrócenia kadencji organu. W chwili powołania pani Julii Przyłębskiej na stanowisko prezesa TK nie było obowiązującego przepisu o sześcioletniej kadencji. Ten przepis spoczywał w okresie vacatio legis, a więc jeszcze nie kształtował sytuacji prawnej w tym czasie. Przypomnijmy – ten przepis wszedł w życie w pierwszych dniach stycznia 201