Artykuł
polityka
Referenda światopoglądowe: od rozwodów po bicie dzieci
W polskiej debacie coraz częściej pojawia się postulat rozstrzygnięcia sporu aborcyjnego w drodze referendum. Przeciwnicy wysuwają argument, że takich spraw nie powinno się poddawać pod głosowanie powszechne. Nie rozstrzygając, kto ma rację, pozostaje faktem, że sprawy światopoglądowe czy związane z prawami człowieka wielokrotnie bywały przedmiotem referendów.
Spośród setek przeanalizowanych plebiscytów do takiej kategorii przypisaliśmy 78. Ta ocena jest subiektywna. Uznaliśmy, że popularne w I połowie XX w. referenda dotyczące wprowadzenia bądź wycofania się z prohibicji można uznać za światopoglądowe, skoro dzisiaj za takie uznajemy plebiscyty dotyczące legalizacji marihuany (Szwajcarzy w 2008 r. odrzucili ten postulat większością 63 proc., a Nowozelandczycy w 2020 r. – 51 proc. głosów). Jednakże nie uwzględniliśmy poddanej pod głosowanie w Pakistanie w 1984 r. islamizacji systemu prawnego, ponieważ pytanie dotyczyło całości rozwiązań ustrojowych. Można sobie przy tym wyobrazić odwrotną kwalifikację.