Artykuł
dyplomacja
Z dużej chmury mały deszcz
Amerykański żołnierz w bazie w prowincji Al-Chardż
Amerykanie grozili Saudyjczykom konsekwencjami, przemyśleniem relacji i ograniczeniem współpracy wojskowej. Mijają tygodnie, ale nie podjęto właściwie żadnych działań
Gdy przed miesiącem kartel OPEC+ pod przywództwem Arabii Saudyjskiej, wbrew interesom USA, ograniczył o 2 mln baryłek dzienne wydobycie ropy naftowej, prezydent Joe Biden deklarował, że Rijad „spotkają konsekwencje”. Dla Białego Domu była to problematyczna „październikowa niespodzianka”, jak w Ameryce nazywa się zaskakujące zdarzenie na chwilę przed wyborami, które może wpłynąć na ich rezultat. Demokraci są przekonani, że Saudyjczycy celowo grali na podwyższenie cen paliw w USA, by wyborcy zagłosowali na republikanów, z którymi Rijadowi jest bardziej po drodze.