bezpieczeństwo
Zasady organizacji kąpielisk nie przystają do realiów
Brak jednego systemu informującego o akcjach ratowniczych, nieaktualne standardy bezpieczeństwa nad wodą, przestarzały i niepotrzebny sprzęt – to główne grzechy ratownictwa wodnego. Wiele działań zależy tylko od dobrej woli samorządów lokalnych, policji czy straży pożarnej
Wprowadzenie nowych przepisów miało poprawić bezpieczeństwo nad wodą. Minęło 12 lat, a statystyki nie wskazują na żadną poprawę (patrz: infografika). Ustawa o bezpieczeństwie osób przebywających na obszarach wodnych (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 714 ze zm.) została uchwalona przez Sejm 18 sierpnia 2011 r. i weszła w życie 1 stycznia 2012 r. W uzasadnieniu wskazywano wówczas, że w związku z rosnącym zainteresowaniem wypoczynkiem nad wodą jest niezbędne podjęcie działań mających na celu maksymalne zapewnienie warunków bezpieczeństwa osób pływających, kąpiących się i uprawiających sporty wodne. Wcześniej bezpieczeństwo nad wodą było regulowane na poziomie bardzo lakonicznych rozporządzeń do ustawy o kulturze fizycznej.